Demony w akcji Drukuj Email
Autor: Krzysztof Zaręba   
sobota, 28 maja 2016 13:03

 
Zbór przy ulicy Krzywej Drukuj Email
Autor: Henryk Hukisz   
sobota, 28 maja 2016 10:09
Z góry uprzedzam, to nie jest rzeczywisty adres, jedynie nawiązanie do hipotetycznej sytuacji z czasów apostolskich. Jak wiadomo, Saul z Tarsu, po nawróceniu się do Pana Jezusa, czekał na Ananiasza w domu przy ulicy Prostej w Damaszku. Proste też były drogi Pańskie, na które zapraszani byli słuchacze ewangelii w czasach apostolskich. Diabeł jednak, za pośrednictwem swoich sług czynił wszystko co było w jego mocy, aby te drogi wykrzywiać (Dz.Ap. 13: 8-10).
Pozwólcie więc, że przedstawię hipotetyczną sytuację, jaka mogłaby się wydarzyć w czasach powstawania kościoła nowotestamentowego.
Więcej… [Zbór przy ulicy Krzywej]
 
Zaczęło się... Drukuj Email
piątek, 27 maja 2016 11:16

Nie wolno nam przyjąć znamienia bestii ponieważ nie będzie już wówczas dla nas ratunku!

Dlatego już dziś prośmy Chrystusa o pomoc, abyśmy nie musieli podejmować tej decyzji i żebyśmy zostali wzięci do Nieba w momencie Pochwycenia Kościoła, jeżeli przyjdzie nam żyć w tym okresie gdy to się stanie!

To się zbliża wielkimi krokami więc kto wie czy nas to nie dotyczy! Pamiętajmy, że przyjdzie taki czas i to niebawem, że gdy nie przyjmiemy znamienia bestii to nic nie kupimy! Więc będziemy musieli umrzeć z głodu i będziemy musieli patrzeć jak umierają nasze dzieci, albo zabije nas antychryst! Jesteśmy gotowi na coś takiego?

To już nie są żarty! Pamiętajmy także, że gdy to znamię przyjmiemy na swoją rękę lub na czoło, to jest po nas, na całą wieczność! Tak mówi Bóg, więc potraktujmy to poważnie.

 
Bez zastrzeżeń, czyli historia Kaleba Drukuj Email
Autor: Aleksandra Kwiecień   
wtorek, 24 maja 2016 19:52

[Dalszy ciąg artykułu pt. "Jesienny owoc wiosennego siewu".]

Po czterdziestu latach tułania się po pustyni, wędrówka synów izraelskich dobiega wreszcie końca.

Izraelici mają wkroczyć do Kanaanu i objąć w posiadanie Ziemię Obiecaną. Wtedy to osiemdziesięciopięcioletni Kaleb zwraca się do Jozuego z prośbą o pozwolenie, by mógł przystąpić do walki i zdobyć ziemię Hebron jako swoje dziedzictwo. Z jego postawy wypływa kilka bardzo cennych lekcji.

Pokora i uległość

Przede wszystkim warto zauważyć, kim byli wspomniani w tej historii mężczyźni. Przed czterdziestu laty Jozue i Kaleb znaleźli się wśród dwunastu wywiadowców, którym Mojżesz polecił zbadanie ziemi kanaaneskiej. Zostali więc wyznaczeni do wypełnienia niezwykle ważnej, niebezpiecznej misji. Musieli odznaczać się wieloma przymiotami, zostali do niej wytypowani spośród innych członków swoich plemion.

Więcej… [Bez zastrzeżeń, czyli historia Kaleba]
 
Jesienny owoc wiosennego siewu Drukuj Email
Autor: Aleksandra Kwiecień   
wtorek, 24 maja 2016 19:25

Czy któremukolwiek z czytelników Biblii, nawet tym najbardziej uważnym i pilnym, mówią coś takie imiona jak Szammua, Szafat, Jigal, Palti albo może Gaddiel, Gaddi, Ammiel, Setur, Nachbi czy Genuel?

Mężowie ci z imienia wymienieni są w Piśmie tylko jeden raz i niestety pozostawili po sobie raczej niechlubne świadectwo lęku, braku wiary i zaufania, których następstwem były tragiczne konsekwencje.

Bohater wiary

W ich grupie jednak (tak, tworzyli razem pewną grupę) występują też inne imiona, z pewnością bardziej znane zarówno czytelnikowi, jaki i autorce. Być może nie każdy od razu skojarzy, kim był Hoszea, ale z pewnością coś zacznie świtać w pamięci, choć może trudno jeszcze będzie określić dokładnie, kim był człowiek, który nosił to imię. Jeśli jednak dodamy informację, że był on synem Nuna, chyba każdy będzie już wiedział o kogo chodzi, pomimo tego, że mąż ten lepiej jest znany pod innym imieniem, nadanym mu przez jego przywódcę. To oczywiście Jozue.

Z ostatnim z tej grupy imieniem nie ma problemów – Kaleb. Biblia wspomina tylko o jednym człowieku noszącym to imię. Dla mnie jest on wspaniałym bohaterem wiary.

Jesienne zbiory wiosennych zasiewów

Zawsze bardzo lubiłam wyobrażać sobie różne rzeczy. A ponieważ, na swoje szczęście bądź nieszczęście, jestem osobą obdarzoną naprawdę bujną wyobraźnią, bez trudu radzę sobie nawet z dość hmm.. niecodziennymi wyobrażeniami.

Więcej… [Jesienny owoc wiosennego siewu]
 
Wygodny kościół Drukuj Email
Autor: Henryk Hukisz   
sobota, 21 maja 2016 22:00

Jak już wcześniej wspomniałem, chcę obecnie poświęcić więcej uwagi obrazowi współczesnego kościoła. Celowo piszę „kościół” z małej litery, ponieważ dla mnie Kościół, który jest Ciałem Jezusa Chrystusa, jest niezmieniającym się organizmem, pulsującym Bożym życiem. Takiego Kościoła poszukują ludzie zagubieni w życiowych problemach i związani śmiertelnymi więzami grzechu. Żadna inna organizacja nie jest w stanie skutecznie pomóc człowiekowi, bez względu na czas, w jakim żyje. Dla mnie obraz Kościoła, jaki namalował słowami w księdze Dziejów Apostolskich Łukasz, jest wzorem, do jakiego odnoszę to, co widzę obecnie.

Dziś znalazłem w internecie zaproszenie do jednego z błyskawicznie rozwijających się kościołów w Stanach Zjednoczonych. Czytam w nim taką zachętę: „Z radością przedstawiamy ci coś, co jest pełne realnych ludzi, żyjących w realnym świecie, służących realnemu Bogu ... coś, co jest właściwe w celu zrozumienia i skierowania potrzeb naszej kultury bez poświęcania na to mocy Bożej.” Kilka zdań dalej jest wyjaśnienie: „Wierzymy, że kościół powinien być przyjemnym doświadczeniem, dlatego stworzyliśmy zwyczajne i komfortowe warunki, abyś mógł wziąć kubek kawy Starbucks, zrelaksować się i być sobą.” Nic więc dziwnego, że w krótkim czasie ten kościół powiększył się z kilkudziesięciu członków do pięciu tysięcy.

Więcej… [Wygodny kościół]
 
Motywacja, manipulacja, czy ewangelizacja? Drukuj Email
Autor: Henryk Hukisz   
sobota, 21 maja 2016 13:38

Zauważyłem ostatnio, że dość często zamiast słowa „ewangelista”, używa się określenia „mówca motywacyjny”. Przyznam, że to brzmi bardziej nowocześnie, bo któż dzisiaj w pełni rozumie wyraz pochodzenia greckiego utworzony z obcego dla naszego ucha słowa „euangelion”.

Dlatego chcę przypomnieć, że „ewangelista”, to człowiek, który zwiastuje ewangelię, dobrą nowinę, którą Bóg skierował do zgubionego grzesznika. Ta nowina, czyli wiadomość o Bożej łasce, zawiera najważniejszą treść, która odmienia los człowieka. Bóg, nie tylko wykupił każdą ludzką istotę z grzesznego przekleństwa, lecz udzielił Swojej mocy zwiastowaniu tej prawdy. Jest to Boże dzieło, w którym skutecznie działa moc Ducha Świętego, którego posłał w tym właśnie celu. Chrystus, gdy już wypełniał się czas złożenia ofiary na odkupienie grzesznego świata, powiedział uczniom, że gdy już odejdzie, przyjdzie Pocieszyciel. I On „przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie; o grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie; o sprawiedliwości, gdyż odchodzę do Ojca i już mnie nie ujrzycie; o sądzie zaś, gdyż książę tego świata został osądzony(Jan 16:8-11).
Pozwólcie, że zadam zasadnicze pytanie: „Czy Duch Święty potrzebuje pomocy ze strony człowieka, aby przekonywać świat o grzechu, sprawiedliwości i sądzie?”.
Więcej… [Motywacja, manipulacja, czy ewangelizacja?]
 
Jakie zagrożenie stanowi Państwo Islamskie dla Kościoła na świecie? Drukuj Email
Autor: World Watch Monitor   
piątek, 20 maja 2016 15:00

Państwo Islamskie sieje spustoszenie w Iraku i Syrii, a jego ambicje sięgają znacznie dalej. Niektórzy światowi przywódcy przyznają nawet, że jest ono jednym z największych stojących przed nimi zagrożeń. Jak jednak Państwo Islamskie wpasowuje się w całościowy obraz prześladowań chrześcijan na świecie?

1.    Czym jest Państwo Islamskie?
Państwo Islamskie (PI) to grupa sunnickich bojówkarzy, którzy pod koniec czerwca 2014 r. ustanowili samozwańczy kalifat. Wywodzą się oni od radykalnych ugrupowań powiązanych wcześniej z Al-Kaidą i mają na celu ustanowienie w rządzonym przez siebie państwie prawa szariatu w jego najsurowszej formie. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka w Wielkiej Brytanii podaje, że Państwo Islamskie posiada 50 tys. bojowników w Syrii i 30 tys. w Iraku. Duża liczba bojowników Państwa Islamskiego pochodzi z regionu, ale uważa się, że ok. 11-12 tys. dżihadystów przybyło do Syrii z zagranicy, z czego, według nowojorskiej Grupy Soufana oraz londyńskiego Międzynarodowego Centrum Badań nad Radykalizacją, ok. 3 tys. pochodzi z krajów Zachodu. Jak podają wzmiankowane organizacje, po ogłoszeniu kalifatu, liczba dżihadystów z zagranicy znacząco wzrosła.

Więcej… [Jakie zagrożenie stanowi Państwo Islamskie dla Kościoła na świecie?]
 
Pastor Suta - prawdziwa historia Drukuj Email
Autor: Głos Prześladowanych Chrześcijan   
piątek, 20 maja 2016 13:47

 
Joseph, wojownik masajski (przypomnienie) Drukuj Email
piątek, 20 maja 2016 00:00

 
To śmieszne.... Drukuj Email
czwartek, 19 maja 2016 00:00


To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga i szydzić z Niego, a potem dziwić się, dlaczego świat jest taki zły i zmierza w kierunku piekła...

To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia...

To śmieszne, że ktoś może powiedzieć "Wierzę w Boga" i nadal idzie za Szatanem, który, przy okazji, również "wierzy" w Boga...

To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni...

To śmieszne, że możesz przesłać tysiące kawałów i dowcipów, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy przesyłasz e-maile dotyczące Boga, kilka razy zastanawiasz się, czy na pewno wysłać...

Więcej… [To śmieszne....]
 
Mądrość wykorzystania dogodnej pory Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
środa, 18 maja 2016 20:00

W tych dniach moje myśli krążą wokół rozbieżności w ocenach mądrości i głupoty. Zainspirowało mnie do tych przemyśleń Słowo Boże z Księgi Przypowieści Salomona. Cztery stworzenia na ziemi należą do najmniejszych, a są mędrsze niż mędrcy: Mrówki, ludek słaby, a jednak w lecie zbierają swój pokarm, borsuki, ludek bez siły, a w skale buduje swoje mieszkania. Szarańcze nie mają króla, a jednak wszystkie wyruszają w szeregu. Jaszczurka da się schwytać rękoma, a jednak jest w pałacach królewskich [Prz 30,24-28].

Jakiej mądrości możemy się nauczyć od mrówek? W przekładzie Biblii Poznańskiej czytamy: Cztery są małe stworzenia ziemi, a przecież najmędrsze z mądrych. Mrówki, społeczność istot słabych która przecież w lecie gromadzi żywność dla siebie. Mrówki są synonimem pracowitości. Latem, bez żadnych rozkazów, ciężko pracują całymi dniami, by nie tylko na bieżąco zaopatrywać mrowisko w pożywienie, ale też zgromadzić zapasy na czas, gdy poza mrowiskiem żywności nie będzie. Lato to jedyna pora, gdy wszędzie jest jej w bród. Mądrość mrówek polega więc na należytym wykorzystaniu dogodnej pory.

Więcej… [Mądrość wykorzystania dogodnej pory]
 
Przebudzone sumienie Drukuj Email
Autor: Filip Łapiński   
wtorek, 17 maja 2016 19:21

O fenomenie sumienia - tego czym jest i w jaki sposób do nas przemawia - traktował już poprzedni artykuł. Rozmawialiśmy też o głębokim związku, jaki istnieje między głosem sumienia i głosem Boga. Pociągnijmy ten temat dalej. 

Ból i milczenie sumienia

Warto przyjrzeć się temu, co dzieje się gdy decydujemy postępować wbrew sumieniu. Naszym udziałem staje się wówczas charakterystyczny ból; z jednej strony dostrzegamy w nim dojmujący smutek, z drugiej - jak zauważa luterański teolog Ole Hallesby - jest w nim coś ze wstydu lub nawet wstrętu do samego siebie. O tym mówi zresztą także i sama Biblia: "I tam przypomnicie sobie swoje postępowanie i wszystkie swoje czyny, którymi się splamiliście; i poczujecie wstręt do siebie z powody wszystkich swoich złych czynów, które popełniliście" (Księga Ezechiela 20, 43). Czujemy, jakby coś głęboko w nas, coś co stanowi o naszej godności, zostało ugodzone. Naszym udziałem staje się wewnętrzna kara - obecna nawet, gdy konsekwencje złego czynu się na nas nie zemszczą. Czy to nie dziwne? W jaki sposób sumienie może wywoływać takie cierpienie skoro nie jest tożsame z moim "ja"? Wydaje się, że dotykamy tutaj prawdy szalenie ważnej; nie mniej istotnej jak ta o transcendentnym charakterze sumienia. Otóż możemy powiedzieć, że sumienie jest również immanentne - obecne w człowieku bez względu na to, czy życzy on sobie tego czy nie. Jego istnienie nierozerwalnie wiąże nasz los z dobrem i złem; jesteśmy skazani na wybór pomiędzy nimi i na wszystkie wypływające z tego konsekwencje. Dzięki temu że mamy sumienie, nasze istnienie z natury przekracza nas samych i łączy nas z wyższym światem Boga. Jesteśmy stale w Jego obecności, przed Jego obliczem, na Jego sądzie - o tym właśnie zaświadcza sumienie. 

Więcej… [Przebudzone sumienie]
 
Cechy człowieka narodzonego z Ducha Bożego Drukuj Email
Autor: Janik Wiesław   
niedziela, 15 maja 2016 22:00

Wielu ludzi, którzy wierzą w Boga i którym zależy na osiągnięciu życia wiecznego z Bogiem, czyta Biblię i stara się wypełniać przykazania Boże − z większym lub mniejszym powodzeniem. Ludzie ci na podstawie swoich pragnień, a także wysiłków w tym zakresie oraz osiągnięć, sami określają stan swojej duchowości. Bywa i tak, że niektórzy porównują swoją pobożność i duchowość z duchowością innych ludzi i są zadowoleni, bo określają siebie jako trochę lub dużo lepszych od innych. Oczywiście, ocena oparta na takich zasadach jest bardzo zwodnicza. Apostoł Paweł zdecydowanie zganił tego typu samoocenę: Nie ośmielamy się bowiem zaliczać siebie do niektórych lub porównywać się z niektórymi spośród tych, którzy siebie samych zalecają; nie mają bowiem rozumu, jeśli do siebie swoją własną miarę przykładają i siebie z samymi sobą porównują (II Kor. 10, 12).

Ze względu na wielką wagę i znaczenie tego tematu warto wniknąć w treść Biblii, która informuje nas, w jaki sposób możemy stać się osobami duchowymi oraz co decyduje w praktycznym życiu o stanie naszej duchowości.

Więcej… [Cechy człowieka narodzonego z Ducha Bożego]
 
<< pierwsza < poprzednia 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 następna > ostatnia >>

Strona 190 z 232