Cechy duchowego przywódcy - roztropny Drukuj Email
Autor: Gene A.Getz   
środa, 22 sierpnia 2018 00:00

„Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, (roztropny)..." (1 Tym. 3,2; Tyt. 1,8)

Słowo „sofron" użyte przez Pawła w odniesieniu do niniejszej cechy dojrzałości tłumaczone jest w rozmaity sposób, między innymi: trzeźwy, rozważny, rozsądny, trzeźwo myślący, mądrze oceniający, czyli roztropny.

Być może najlepszy komentarz odnośnie do tego, co Paweł miał na myśli, znajdujemy w liście do Rzymian (12,3). „Powiadam, bowiem każdemu spośród was, mocą danej mu łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć; lecz by rozumiał z umiarem (to znaczy, myślał trzeźwo, rozsądnie, roztropnie) stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił".

Paweł poucza w ten sposób chrześcijan, aby prawidłowo oceniali siebie zarówno w stosunku do innych chrześcijan jak i przed Bogiem (Rzym. 12,4-8). W Rzymie, podobnie jak w Koryncie (1 Kor. 12,14-27), żyli najprawdopodobniej chrześcijanie, którzy posiadali zbyt wysokie mniemanie o swojej pozycji w ciele Chrystusowym. Niektórzy uważali, że są „specjalnym darem Bożym" dla Kościoła. Dlatego też Paweł musiał upomnieć ich, aby nie poniżali się nawzajem, lecz miłowali "miłością braterską jedni drugich" i wyprzedzali się wzajemnie "w okazywaniu szacunku" (Rzym. 12,10).

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż cechę tę Paweł szczególnie wyraźnie i niedwuznacznie odnosi do wszystkich członków Ciała Chrystusowego. We fragmencie składającym się z zaledwie pięciu wierszy, upomina on starców, aby byli roztropni, czyli mądrzy (Tyt. 2,2), starsze niewiasty, aby uczyły młodsze roztropności (2,4-5), oraz młodzieńców, aby byli roztropni (2,6)*.

CZYM CHARAKTERYZUJE SIĘ ROZTROPNOŚĆ?

Człowiek roztropny jest to człowiek szczerze pokorny. Ma on prawidłowy pogląd o sobie. Jest głęboko świadomy jednej rzeczy: a mianowicie, że wszystko, co posiadają (zdolności, dobra materialne, itp.) pochodzi od Boga. Bez Boga jest on absolutnie niczym.

Człowiek roztropny ma również właściwy pogląd na temat łaski Bożej. Zdaje sobie sprawę, że bez Chrystusa był zgubionym grzesznikiem, i że wszystkie jego ludzkie zdolności i osiągnięcia nic mu nie pomogły w wyjednaniu jakichkolwiek łask u Boga. Wie również, że Bóg w swej bezgranicznej miłości posłał Swego Syna, aby umarł za zgubioną ludzkość, "kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami" (Rzym.. 5,8). Taką właśnie postawę prezentował Paweł wobec swoich ludzkich przywilejów i osiągnięć. Chociaż był "obrzezany dnia ósmego", chociaż był "z rodu izraelskiego", a nawet "z pokolenia Beniaminowego" i nie tylko "Hebrajczyk z Hebrajczyków", lecz także "faryzeusz" - wszystko to jednak uznał "ze względu na Chrystusa za szkodę" (Fil. 3,4-7).

Łaska Boża, która powołała i zbawiła Pawła, od początku działała nad nim, nawet wówczas, gdy prześladował chrześcijan. Jakie więc miał podstawy ku temu, aby myśleć o sobie więcej, niż powinien? Człowiek roztropny jest to człowiek, którego łaska uczy czegoś! „Albowiem - mówi Paweł - objawiła się łaska Boża zbawienna dla wszystkich ludzi; nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie (czyli rozumnie; BT - roztropnie), sprawiedliwie i pobożnie żyli..." (Tyt. 2,11-12).

Właściwa postawa wobec łaski Bożej sprawia, że człowiek chyli się przed Bogiem w pokornej modlitwie i głębokim uwielbieniu, aby wznieść się na wyżyny sprawiedliwego i bogobojnego życia. Skoro wspomnieliśmy o modlitwie, należy stwierdzić, że tylko roztropny człowiek jest w stanie modlić się prawidłowo. Piotr upomina: "Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście mogli się modlić" (1 Piotra 4,7). Pycha wewnętrzna prowadzi człowieka do błędnego i niedojrzałego rozumowania, które wywiera negatywny wpływ na jego życie modlitewne.

WAŻNA RÓWNOWAGA POSTAWY

Jeśli chodzi o kwestię roztropności, należałoby dodać, że jest to cecha, która nie powinna prowadzić do słabości. Właściwe widzenie naszej pozycji w rodzinie Bożej nie oznacza, że mamy być ludźmi ubezwłasnowolnionymi lub zamkniętymi w sobie. Nie oznacza również braku pewności siebie i poczucia własnej "bezwartościowości". Tego rodzaju problemy przeżywał niewątpliwie Tymoteusz. Był on widocznie atakowany i zniechęcany przez ludzi sprzeciwiających się dziełom, które Bóg wykonywał przez swe sługi. Paweł upomina go, aby "nie wstydził się" Pana Jezusa, ani też jego samego (2 Tym. 1,8). „Albowiem - mówi Paweł - nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy, miłości i powściągliwości" (to znaczy, zdrowego umysłu; 2 Tym. 1,7).

Chrześcijanin nigdy nie powinien wstydzić się lub tracić pewności siebie. Prawdziwa pokora nie jest słabością. Człowiek roztropny jest to taki, który uznaje swoją niegodność, aby nazywać się dzieckiem Bożym i być członkiem rodziny Bożej, ale zarazem mocno stoi na swoim stanowisku i śmiało patrzy przed siebie. Osiągnął w życiu duchowym „Bożą równowagę", to znaczy stał się człowiekiem, który owocnie służy Bogu swym talentem i zdolnościami, jednakże pełną chwałę za wszystko oddaje Jezusowi. Sam Paweł nie wahał się mówić o sobie w pochlebny sposób, kiedy był fałszywie oskarżany i poniżany przez innych. Czyniąc to wszakże, starał się podkreślić, że podstawą jego chluby jest wyłącznie to, czego Bóg dokonał w jego życiu.

W liście do Koryntian bronił on swego apostolstwa wobec tych, którzy błędnie interpretowali jego motywy: „Jeślibyśmy bowiem w stan zachwycenia popadli, działo się to dla Boga, a jeśli przy trzeźwym umyśle jesteśmy (jesteśmy roztropni), to dla was" (2 Kor. 5,13). Innymi słowy, Paweł mówi tutaj: „Być może myślicie, że się chwalimy i jesteśmy dumni. Jeśli nawet tak czynimy, to ze względu na to, czego Bóg dokonał w naszym życiu. Uwielbiamy tylko dzieło Boże wykonywane w naszym życiu. Lecz chcemy, Koryntianie, abyście patrzyli na nas jako na ludzi trzeźwych, roztropnych, mądrych, w pokorze wyznających, że jesteśmy tym, kim jesteśmy dzięki cudownej łasce Bożej" (patrz: 2 Kor. 11,12).

PROJEKT OSOBISTY

Niniejszy projekt osobisty ma na celu pomóc ci stać się człowiekiem roztropnym, to znaczy mądrym w rozumowaniu i umiarkowanym w ocenie. Inaczej mówiąc, musisz stać się człowiekiem imającym właściwy pogląd o sobie, umiejącym prawidłowo się ocenić.

Chrześcijanie często popadają w dwie skrajności. Albo uważają siebie za nic, albo popadają w zbyt wysokie mniemanie o sobie. Człowiek niedojrzały staje nierzadko wobec konfliktu między tymi dwiema postawami.

Obie są oczywiście niewłaściwe. Chrześcijanie powinni być wzorem równowagi w tej dziedzinie. Z jednej strony - musimy zdawać sobie sprawę, że to, kim jesteśmy, oraz wszystko, co posiadamy - zawdzięczamy łasce Bożej. Z drugiej zaś strony, powinniśmy pamiętać, że mamy nie tylko naturalne lecz i święte środki do czynienia wielkich rzeczy dla Boga.

W jaki więc sposób osiągamy "trzeźwość umysłu", umożliwiającą nam zachowanie tej równowagi w naszym życiu?

Stopień A

Problem powyższy ma określone przyczyny. Podany niżej tekst pomoże ci znaleźć jego źródło.

1. Zespół niepomyślnych okoliczności życiowych, których człowiek nie był w stanie uniknąć:

  • Utrata jednego lub obojga rodziców;
  • Przykre przeżycia w szkole lub z sąsiadami;
  • Zły wpływ innych osób;
  • Upośledzenie dziedziczne lub choroba, powodujące kompleks niższości;

2. Błędne nauki:

  • Na przykład zawsze uczono cię, że jesteś niczym, wskutek czego zacząłeś sądzić, że tak jest rzeczywiście, i uwierzyłeś w to;
  • Tak bardzo usiłowałeś ukrzyżować swoje "ja", że aż upodliłeś swoją ludzką godność i zniekształciłeś obraz Boga w sobie;
  • Niewłaściwie pojmujesz kwestię przebaczenia grzechów i pojednania z Bogiem - uważając, że aby być przyjętym przez Boga, należy najpierw stać się niczym.

Pamiętaj! Nie jesteś w stanie nic uczynić, aby stać się sprawiedliwym przed Bogiem. Nie jesteś nawet w stanie stać się niczym przed Bogiem. Musisz przyjść ido Boga takim, jaki jesteś i przyjąć Jego dar zbawienia, który On daje za darmo.

3. Brak mądrości rodziców w procesie wychowawczym:

  • Albo rodzice pozbawiali mnie pochwał i swego zainteresowania, wskutek czego wytworzyło się we mnie niezdrowe pragnienie zdobycia uznania u innych;
  • Albo brakowało im mądrości w tym sensie, że dawali mi w życiu zbyt dużo i stawiali zbyt wysoko, wskutek czego wytworzyła się we mnie ambicja ciągłego górowania nad innymi.

Uwaga : Pierwszy wypadek jest znacznie częściej spotykany od drugiego . Wierzący rodzice szczególnie często pozbawiają swoje dzieci należnych im pochwał, aby, jak uważają, nie wywołać w dziecku pychy. W istocie rzeczy doprowadzają do tego, czego starają się uniknąć. Wychowują bowiem człowieka żądnego zainteresowania i uznania ze strony środowiska; człowieka, który w późniejszym okresie swego życia będzie borykał się z wielkim problemem pychy, ponieważ nie będzie umiał zachować umiarkowanej postawy wobec swoich sukcesów życiowych, wskutek nieprawidłowego rozwoju emocjonalnego.

Stopień B

Jeśli odkryłeś źródło problemu, z którym się zmagasz, postaraj się znaleźć kogoś, komu mógłbyś zaufać, kogoś mądrego i roztropnego. Poproś go, aby pomógł ci zrozumieć istotę twego problemu i pomodlił się z tobą o rozwiązanie go.

Stopień C

Podejmij odpowiednie postanowienie w związku z tym problemem życiowym.

Uwaga : Nie usprawiedliwiaj swego niedojrzałego zachowania trudnymi warunkami życiowymi. Bądź człowiekiem odpowiedzialnym za siebie. Nie zrzucaj winy na innych, choćby nawet przyczynili się w jakimś stopniu do powstania twoich problemów.

Stopień D

Proś Boga, aby pomógł ci przezwyciężyć twój problem. Pamiętaj, co mówi Słowo Boże: "A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana" (Jak. 1,5).

PRZYPIS

*. Zwróć uwagę na to, jak specyficzne znaczenie ma słowo ,,roztropny" w 1 Tym. 2,9.15, użyte w odniesieniu do kobiet. Cecha ta wiąże się ze sposobem zdobienia się kobiet. Powinna ona (kobieta) zdobić się "właściwym ubiorem, skromnie i powściągliwie (roztropnie), nie kunsztownie zaplatanymi włosami albo złotem, czy perłami, albo kosztownym strojem" (1 Tym. 2,9). Paweł nie mówi jednak, że kobiety nie powinny być atrakcyjne; upomina je tylko, aby były pokorne i dbały o czystość swoich ambicji. Aby nie zwracały na siebie uwagi wyłącznie przez rzeczy zewnętrzne. Nie powinny dążyć do wysokich stanowisk w zborze, lecz "uczyć się w cichości i w pełnej uległości" (2,11). Dopiero taka postawa pozwoli kobiecie osiągnąć prawdziwą wonność oraz pełnię radości i pokoju w życiu duchowym.