Moc do przyjęcia Drukuj
Autor: Edwin i Lilian Harvey   
sobota, 20 października 2012 00:00

„Oto dałem wam moc... nad wszelką mocą nieprzyjacielską, a nic wam nie zaszkodzi.” (Łukasz 10:19)

Powinniśmy korzystać z tej mocy, która nam została dana; używać jej w wielkim Imieniu Jezusa!, tak, jak prowadzi Duch Święty, kiedy jest potrzeba w naszym życiu i w przeciwnościach, które spotykamy w służbie. Mamy prawo zabrać nieprzyjacielowi wszystko, co zatrzymuje. Głównym sposobem zabrania tego jest przez modlitwę i takie działanie, do jakiego nas prowadzi modlitwa. Wołanie, jakie powinno się rozlegać dzisiaj powinno brzmieć tak: „Bierz, w wielkim Imieniu Jezusa.”

W imieniu mojego Mistrza chciałbym wypowiedzieć to poselstwo do każdego jego naśladowcy w każdej potrzebie lub stresie. Do tych, którzy są na gorącym froncie pola misyjnego, w środku Afryki, Chin lub Indii, do tych, którzy są w Londyńskich slumsach i ulicach, w zatłoczonym ruchu ulicznym Nowego Jorku, do każdego, kto odczuwa napięcie grzechu i potrzebę.

Jest to Jego poselstwo dla ciebie dzisiaj. Słuchaj uważnie: „Ja, Jezus dałem ci moc nad mocą nieprzyjaciela. Ja mam moc. Ja ją dla ciebie zdobyłem. Daję ci ją. Używaj jej w moim imieniu! Będziecie czynić większe rzeczy, bo Ja jestem z Ojcem w miejscu mocy, a wy macie działać na moim miejscu, tak, jak Ja działałem w waszej sprawie.”

Proszenie oznacza branie! Nie oznacza to błaganie Boga tak, aby Go przekonać. On bardziej chce niż my. Oznacza to branie jako swoje tego, co nam jest potrzebne. To oznacza branie przez wiarę tego, co nasz wielki Wódz wywalczył dla nas.

Ostatnie poselstwo naszego Pana na Górze Oliwnej pasuje tu szczególnie. „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie więc...” Ten mały przedimek „na” w wyrażeniu „na ziemi” można dosłownie przeczytać jako „po całej ziemi”. Jemu została dana wszelka moc na ziemi i ponad ziemią. Ze względu na tę moc mamy polecenie „idźcie”. Idziemy dzięki Jego mocy. Idziemy upoważnieni, jako Jego pełnomocnicy. Słowo „idźcie” podkreśla wszelką służbę chrześcijańską. Kiedy pójdziemy, będziemy potrzebowali nie tylko mocy, ale również autorytetu, gdyż każdy krok naszej drogi jest walką. W tym autorytecie mamy iść i brać to, co nam się prawnie należy, w imieniu tego, który zwyciężył dla nas.

Kiedy twoja służba poprowadzi cię na grunt, który jest w rękach sił złego, pamiętaj o tym: to terytorium należy do człowieka, który go ma trzymać dla Boga. Zostało ono stracone przez nieposłuszeństwo. Ale zostało zdobyte na nowo przez Jezusa, Zwycięzcę. Masz prawo wejść i powiedzieć: Zabieram to w imieniu Pana Jezusa i dla Niego; biorę życie tego człowieka, za którego mój Mistrz oddał Swoją krew.”

Ale - to zabieranie musi być tak głębokie, jak twoje życie; tak intensywne, jak przeciwności. Szatan jest wytrwałym wojownikiem; nie poddaje się, chyba, że musi. Zabranie musi być określone. Modlitwa musi być zawsze precyzyjna. Diabeł nie podda się dotąd, aż będzie musiał. Jest upartym wojownikiem. Modlitwa musi być wytrwała. Zabieranie musi być tak zdecydowane, jak wytrwały jest wróg i jeszcze trochę bardziej, a to wymaga walki. A.J. Gordon

„I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary.” (Mateusz 13:58)