Oczy, które nie widzą, i uszy, które nie słyszą... Drukuj
Autor: Andrzej Zychla   
sobota, 28 marca 2015 00:00

Zespół Casting Crowns zwykle porusza w swoich piosenkach trudne dla chrześcijan tematy – i tym razem jest podobnie. Piosenka, której wideoklip prezentujemy to opowieść o dziewczynie, współczesnej Marii Magdalenie, która szuka sensu życia, niestety w niewłaściwych miejscach. Biegnie 100 mil na godzinę, ale w złym kierunku, a kolejne urodziny uświadamiają jej tylko, że choć przybywa jej lat, to każdy kolejny rok to tak naprawdę kilka kroków... wstecz...

Brak akceptacji najbliższych pcha ją do nocnych klubów, alkoholu, w ramiona kolejnych mężczyzn, obiecujących szczęście i spełnienie. Najsmutniejsze jest jednak to, że chrześcijanie, których spotyka, natychmiast ją szufladkują na podstawie jej stylu życia i wyglądu, nie potrafią pochylić się nad nią, porozmawiać, osądzają słowami i co gorsze, spojrzeniami: „Dla takich jak ona, drzwi naszych kościołów pozostają zamknięte!”

„Czy ktoś ją w ogóle słyszy? Czy ktoś to widzi? Czy ktoś wie, że ona właśnie dziś tonie?”

Scena w kawiarni, w której nasza bohaterka jest kelnerką. Grupa młodych chrześcijan śmieje się i żartuje, wyglądają na szczęśliwych, ktoś nawet zostawia przy swojej filiżance maleńki traktat na temat życia wiecznego, który Maria Magdalena zgniata i wrzuca do filiżanki. Płacze...

Po chwili wraca po torebkę jedna z młodych kobiet, już chce wyjść i dołączyć do pozostałych, ale w ostatniej chwili jednak siada, żeby porozmawiać z płaczącą dziewczyną...


Misja chrześcijan – nasza misja – nie kończy się na jednej Marii Magdalenie. W ostatnich sekundach teledysku pojawia się kolejna osoba, tym razem młody chłopak, który również potrzebuje Zbawiciela i to tuż za drzwiami kawiarni, w której pracuje główna bohaterka naszej dzisiejszej opowieści. Gdyby piosenka była dłuższa, różnych miejsc i osób byłyby zapewne tysiące – być może nawet rozpoznalibyśmy wśród nich naszych bliskich i przyjaciół...