Uprawa ugoru Drukuj Email
Autor: Charles G. Finney   
środa, 28 marca 2012 00:00

Wskazówki do upamiętania

(Poniższy artykuł jest przeznaczony dla chrześcijan mających problem ze znalezieniem prawdziwego pokoju obiecanego po nawróceniu. Dla tych, którzy są sfrustrowani, ponieważ nieustannie zmagają się ze słabościami i grzechem, może on być właśnie tą pomocą, o którą się modlili. Charles Finney był świadkiem dziesiątków tysięcy prawdziwych nawróceń i to przed erą radia, telewizji czy masowych publikacji. Artykuł ten pomógł tysiącom ludzi osiągnąć cenne Boże przebaczenie. Kiedy będziesz go czytał, pamiętaj o jednym - Bóg bardzo cię kocha i czeka na ciebie, aby cię gruntownie oczyścić z łaski przez upamiętanie.)

"Uprawcie nowy ugór, bo już czas szukać Pana, aby przyszedł i nauczył was sprawiedliwości" (Oz 10,12).

Żydzi byli narodem rolników, nic dziwnego więc, że Bóg w Piśmie Świętym jako ilustracji używa scen z ich codziennego życia. Ozeasz zwraca się do nich jako do narodu odstępców, ale używa słów znanych rolnikom i pasterzom. Gani ich za bałwochwalstwo i w ostrych słowach przestrzega przed nadchodzącymi sądami Bożymi.

Ugór to ziemia, która kiedyś była uprawiana, ale stała się twarda i teraz leży odłogiem. Należy ją rozdrobnić i rozmiękczyć, zanim będzie gotowa przyjąć ziarno. Jeśli pragniesz uprawiać ugór twojego serca, musisz rozpocząć od przyjrzenia mu się - dokładnie zbadać stan swojego umysłu i dostrzec, gdzie się znajdujesz. Wielu ludziom nigdy nie przychodzi nawet na myśl, aby zrobić coś takiego. Nie zwracają uwagi na swoje własne serce i nigdy nie wiedzą, czy we właściwy sposób chodzą z Panem, czy nie - czy przynoszą owoc czy też są całkowicie nieurodzajni. Odwróć swoją uwagę od wszystkiego innego i przyjrzyj się temu uważnie! Potraktuj to poważnie, nie śpiesz się.

Doświadczanie samego siebie polega na przyjrzeniu się swojemu życiu, zastanowieniu się nad swoimi motywami i postępowaniem... wspomnieniu swojej przeszłości i ujrzeniu jej prawdziwego charakteru. Przejrzyj swoją przeszłość. Weź pod uwagę każdy szczególny grzech jeden po drugim i przyjrzyj się mu. Nie chodzi o to, by powierzchownie rzucić okiem na swoje dawne życie, zobaczyć, że było pełne grzechu, a potem zwrócić się do Boga z jakimś ogólnym wyznaniem, prosząc o przebaczenie. Ogólne wyznania grzechów nie wystarczają. Twoje grzechy popełnione zostały jeden po drugim; dlatego jeśli tylko potrafisz, przejrzyj je i upamiętaj się z każdego z nich. Kiedy się nad nimi zastanawiasz, dobrze jest wziąć pióro i papier, aby je zapisać w miarę, jak przychodzą ci na myśl.

Przeanalizuj je tak starannie jak handlowiec analizuje swoje księgi i gdy tylko jakiś grzech pojawi się w twojej pamięci, zapisz go! Zacznij teraz, rozpoczynając od tych, które zazwyczaj, chociaż niewłaściwie, nazywa się GRZECHAMI ZANIEDBANIA (tj. rzeczy, których nie zrobiłeś, chociaż powinieneś!).

1. Niewdzięczność. Zapisz pod tym hasłem wszystkie te momenty, które pamiętasz, kiedy otrzymałeś wielkie błogosławieństwa i łaski od Boga, za które nigdy nie podziękowałeś. Ile takich przypadków pamiętasz? Jakaś niezwykła ochrona, kiedy twoje życie zostało zachowane, cudowny splot wydarzeń, który ochronił cię od ruiny. Zapisz przypadki Bożej dobroci względem ciebie, kiedy jeszcze byłeś w grzechu, zanim się nawróciłeś, za co nigdy nie okazałeś wdzięczności nawet w połowie - i te niezliczone łaski, które odebrałeś od tamtego czasu. Jak długa jest lista tych przypadków, kiedy twoja niewdzięczność była tak czarna, że zmuszony jesteś ukryć swoją twarz ze wstydu! Uklęknij na kolanach i wyznaj je jeden po drugim Bogu, oraz poproś Go, aby ci przebaczył. Kiedy będziesz je wyznawał, natychmiast przypomną ci o innych - zapisz je również. W taki sposób przejdź przez nie trzy albo cztery razy i zobacz jak nieprawdopodobnie wiele razy Bóg okazał ci miłosierdzie, za które nigdy Mu nie podziękowałeś!

2. Brak miłości do Boga. Pomyśl, jak byłbyś zasmucony i zaniepokojony, gdybyś nagle odkrył (odkryła) brak miłości do ciebie ze strony twojej żony, męża czy dzieci - gdybyś zobaczył, że ktoś inny zawładnął ich sercami, myślami i czasem. Umarłbyś prawie ze słusznej i świętej zazdrości! Czyż Bóg nie nazywa siebie Bogiem zazdrosnym? Czy nie oddałeś serca innym miłościom i nie uraziłeś Go bezgranicznie?

3. Zaniedbanie Biblii. Zanotuj przypadki, gdy całymi tygodniami czytanie Słowa Bożego nie było dla ciebie przyjemnością. Niektórzy ludzie, rzeczywiście, czytają całe rozdziały w taki sposób, że potem nie potrafiliby powiedzieć, o czym czytali. Jeśli to przeżywasz, to nic dziwnego, że brak w twoim życiu kierunku, a twoja relacja z Bogiem jest w opłakanym stanie.

4. Niewiara. Przypomnij sobie przypadki, kiedy właściwie oskarżyłeś Boga prawdy o kłamstwo, przez swoją niewiarę w Jego wyraźne obietnice i deklaracje. Jeśli nie uwierzyłeś lub nie oczekiwałeś, że otrzymasz błogosławieństwo, które Bóg wyraźnie obiecał, nazwałeś Go kłamcą.

5. Brak modlitwy. Pomyśl o wszystkich przypadkach, kiedy zaniedbałeś osobistą modlitwę, modlitwę rodzinną i zgromadzenia modlitewne, lub kiedy modliłeś się w taki sposób, że zasmuciłeś i obraziłeś Boga bardziej niż gdybyś się w ogóle nie modlił.

6. Zaniedbywanie społeczności. Pomyśl - kiedy pozwoliłeś sobie na mało istotne lub głupie wymówki, by uniknąć udziału w zgromadzeniach; kiedy zaniedbałeś i wzgardziłeś zgromadzeniem świętych, ponieważ "nie miałeś ochoty iść do zboru!"

7. Sposób, w jaki wykonywałeś obowiązki duchowe. Pomyśl o wszystkich wypadkach, kiedy zwracałeś się do Boga z takim brakiem uczucia i wiary, z takim świeckim nastawieniem umysłu, że twoje słowa były niczym więcej niż zwykłą paplaniną nędznika, który nie zasłużył na to, aby Bóg w ogóle go słuchał. Kiedy padałeś na kolana, aby "odmówić swoją modlitwę" w tak pozbawiony uczucia i niedbały sposób, że pięć minut później nie potrafiłbyś powiedzieć, o co się modliłeś.

8. Brak troski o dusze innych. Pomyśl o wszystkich swoich przyjaciołach i krewnych i przyznaj, jak niewiele troszczyłeś się o nich. Stałeś z boku patrząc jak idą prosto do piekła, tak jak gdyby wcale cię to nie obchodziło! Ile było takich dni, gdy ich nieszczęśliwy stan nie był tematem choćby jednej twojej żarliwej modlitwy; gdy nie okazałeś prawdziwego pragnienia ich zbawienia?

9. Brak troski o biednych i zgubionych. Być może nie dbałeś o nich na tyle, żeby chociaż spróbować dowiedzieć się o ich stanie. Czy nie czytasz informacji misyjnych? Ile naprawdę wiesz o nienawróconych miliardach ludzi tego świata? Swoje pragnienie ich zbawienia zmierz samozaparciem, które praktykujesz, dając ze swoich dochodów na głoszenie im Ewangelii. Czy bronisz swojej stopy życiowej? Czy jesteś gotów cierpieć jakieś niewygody, aby ich zbawić? Czy osobiście modlisz się o nich codziennie? Czy odkładasz pieniądze, aby złożyć je do skarbca Pana, kiedy idziesz, aby się modlić (jak w historii o wdowim groszu - Mk 12,41-44)? Jeśli twoja dusza nie cierpi z powodu biednych i zgubionych tego świata, to dlaczego jesteś takim obłudnikiem, udającym, że jesteś chrześcijaninem (zobacz: Mt 25,31-46)?

10. Zaniedbywanie obowiązków rodzinnych. Pomyśl, jak żyjesz w obecności swojej rodziny, jak się modlisz, jakim jesteś dla nich przykładem. Co zwykle robisz dla ich duchowego dobra?

11. Brak czujności w twoim świadectwie. Ile razy nie potraktowałeś poważnie swoich słów i czynów? Ile razy straciłeś kontrolę nad swoim zachowaniem i słowami i zgrzeszyłeś przed tym światem, kościołem i przed Bogiem.

12. Zaniedbanie opieki nad braćmi. Jak często złamałeś twoje zobowiązanie przed Panem, że będziesz się nimi opiekował? Jak mało wiesz albo troszczysz się o stan ich dusz? A jednak masz solenny obowiązek opieki nad nimi. Co zrobiłeś, aby ich lepiej poznać? Ile razy widziałeś ich upadających w grzech i pozwoliłeś im trwać w nim? Równocześnie zaś udawałeś, że ich miłujesz. Czy zachowywałbyś spokój, widząc jak twoja żona albo dziecko wpada w ogień?

13. Zaniedbanie samozaparcia. Wielu ludzi wyznających chrześcijaństwo gotowych jest zrobić wszystko dla swojej religii, byle nie wymagało to zaparcia się samego siebie. Uważają, że robią tak wiele dla Pana, jak On tego mógłby rozsądnie od nich oczekiwać, ale nie chcą wyrzec się żadnego komfortu czy wygody w imię służby dla Pana. Ludzie tacy nigdy dobrowolnie nie będą cierpieć pohańbienia dla imienia Chrystusa. Nie odmówią sobie luksusów życia, aby uratować świat od piekła. Są tak dalecy od uświadomienia sobie, że samozaparcie jest warunkiem uczniostwa, że nie wiedzą nawet, co to jest! Nigdy niczego się nie wyrzekli dla Chrystusa i ewangelii. Niektórzy dają ze swojej obfitości i dają wiele - narzekają nawet, że inni nie dają więcej - kiedy tak naprawdę nie dają niczego z tego, czego potrzebują, ani niczego, co sprawia im przyjemność, gdy to zatrzymują. Dają jedynie z bogactwa, które im zbywa!

Teraz przejdźmy do GRZECHÓW POSTĘPOWANIA.

14. Miłość rzeczy i własności. Jaki jest stan twojego serca, jeśli chodzi o twój ziemski dobytek? Czy uważasz, że to, co posiadasz, jest naprawdę twoje - czy masz prawo używać albo dysponować tym jako twoją własnością? Jeśli tak, zapisz to! Jeśli kochasz to, co posiadasz i starałeś się to zdobyć dla samego posiadania, albo dla zaspokojenia ambicji, zgrzeszyłeś i musisz się upamiętać.

15. Próżność. Ile razy spędziłeś więcej czasu przyozdabiając swoje ciało, aby pójść do zboru, niż spędziłeś go przygotowując swoje serce i umysł na spotkanie z Bogiem? Troszczyłeś się bardziej o to, jak wyglądasz zewnętrznie przed ludźmi niż jak twoja dusza wygląda w oczach Bożych. Usiłowałeś odebrać część chwały oddawanej w domu Bożym - odciągając uwagę ludu Bożego, aby patrzyli na twój piękny wygląd. Równocześnie udajesz, że wcale nie dbasz o to, czy ludzie patrzą na ciebie. Potraktuj tę sprawę uczciwie! Czy wkładałbyś tyle wysiłku w swój wygląd, gdyby wszyscy byli niewidomi?

16. Zazdrość. Przyjrzyj się sytuacjom, kiedy byłeś zazdrosny, ponieważ inni mieli wyższą pozycję niż ty lub też zazdrościłeś tym, którzy byli bardziej utalentowani czy bardziej użyteczni. Czy nie zazdrościłeś komuś do tego stopnia, że bolało cię, kiedy słyszałeś, jak się tę osobę chwali? Więcej przyjemności dawało ci rozwodzenie się nad jej błędami niż nad jej zaletami; nad jej potknięciami niż nad jej sukcesami. Bądź uczciwy - jeśli miałeś takie nastawienie, to upamiętaj się przed Bogiem.

17. Gorycz. Przypomnij sobie wszystkie przypadki, kiedy chowałeś urazę albo ducha goryczy w stosunku do kogoś, lub mówiłeś o wierzących w sposób całkowicie pozbawiony miłosierdzia i miłości. Miłość "wszystkiego się spodziewa", ale ty podejrzewałeś to, co najgorsze.

18. Obmowa (plotka). Pomyśl o wszystkich tych momentach, kiedy mówiłeś za plecami ludzi o ich błędach (prawdziwych czy domniemanych) niepotrzebnie i bez powodu. To jest obmowa. Aby być winnym obmowy nie musisz kłamać - obmowa to także mówienie prawdy z zamiarem przyniesienia komuś ujmy.

19. Brak powagi (nadmierne poczucie humoru). Jak często żartowałeś przed Bogiem, czego nie odważyłbyś się uczynić w obecności jakiegoś ziemskiego dygnitarza czy ważnej osobistości. Albo byłeś ateistą i zapomniałeś, że Bóg istnieje - albo miałeś mniej szacunku dla Niego i w Jego obecności niż miałbyś dla zwykłego sędziego na ziemi.

20. Kłamstwo. Powinniśmy rozumieć, czym jest kłamtwo. Wszelka forma zamierzonego wprowadzania w błąd jest kłamstwem. Jeśli twoim celem jest wywarcie innego wrażenia niż naga prawda, to kłamiesz. Zanotuj wszystkie te przypadki, które możesz sobie przypomnieć. Nie nazywaj ich delikatnie. Bóg nazywa to kłamstwem i obciąża cię nim, dlatego lepiej osądź siebie szczerze! Pomyśl o wszystkich swoich słowach, minach i działaniach zamierzonych po to, aby wywrzeć na innych wrażenie niezgodne z prawdą, dla egoistycznych pobudek.

21. Oszukiwanie. Zapisz wszystkie te przypadki, kiedy postępowałeś z kimś w taki sposób, jaki tobie samemu wcale by nie odpowiadał. Jest to oszustwo. Bóg powiedział, że powinniśmy traktować wszystkich ludzi w taki sposób, w jaki sami chcielibyśmy być traktowani (Mt 7,12). To jest właściwa zasada. Jeśli tak nie postępowałeś, to jesteś oszustem! Bóg nie powiedział, że powinieneś czynić tak, jak spodziewałbyś się, że inni uczynią, bo gdyby taka zasada obowiązywała, to zezwalałaby na wszelkiego rodzaju niegodziwości w naszym postępowaniu. Ale powiedziano: czyń to, co chciałbyś, aby inni tobie czynili! (Czy oszukiwałeś władze?)

22. Obłuda. Na przykład, w twoich modlitwach i wyznaniach przed Bogiem zaznacz wszystkie przypadki, kiedy prosiłeś o rzeczy, których tak naprawdę nie chciałeś. Ileż razy wyznawałeś grzechy, których nigdy nie zamierzałeś przestać popełniać? Tak, wyznawałeś grzechy wiedząc równocześnie w swoim sercu, że z pewnością będziesz je powtarzać!

23. Ograbianie Boga. Pomyśl o wszystkich wypadkach, kiedy zupełnie niewłaściwie spędziłeś swój czas, marnując godziny, które Bóg dał tobie, abyś Mu służył i ratował dusze innych. Cenny czas stracony na marne rozrywki lub bezużyteczne rozmowy, na czytanie świeckich powieści lub nawet na próżnowanie; przypadki, kiedy niewłaściwie użyłeś swoich talentów czy zdolności myślenia. Pomyśl, jak trwoniłeś Boże pieniądze na swoje pożądliwości, albo wydawałeś je na rzeczy, których w rzeczywistości nie potrzebowałeś, które nie były pomocne dla twojego zdrowia, wygody czy użyteczności.

24. Brak opanowania. Może skrzywdziłeś w ten sposób swoją żonę, dzieci, rodzinę albo pracowników czy też sąsiadów. Zapisz te wszystkie przypadki!

25. Przeszkadzanie innym w służbie. Nie tylko ograbiałeś Boga z twoich własnych talentów, ale wiązałeś ręce komuś innemu. Jakim niegodziwym sługą jest ten, kto nie tylko sam jest nieużytecznym, ale przeszkadza innym (na przykład bezmyślnie zabierając im czas). W ten sposób pomogłeś szatanowi i nie tylko okazałeś się bezczynnym próżniakiem, ale również innych powstrzymałeś od pracy.

26. Bałwany i inne religie. (Istnieją kategorie grzechów powszechnych w naszych czasach, o których nigdy nie wspominałoby się wierzącym w czasach Finneya. Zaliczyć możemy do nich cudzołóstwo, różnego rodzaju grzechy seksualne, cała dziedzina fałszywego uspokojenia wzbudzanego narkotykami, zaangażowanie w okultyzm - włączając w to astrologię, czary, medytację, jogę i całą gamę wschodnich religii i filozofii. Przyp. red.)

Kilka ważnych wskazówek

1. Jeśli stwierdzisz, że popełniłeś coś niewłaściwego przeciwko komuś, a osoba ta jest w twoim zasięgu, idź i wyznaj to i załatw natychmiast. Jeśli osoby takie są zbyt daleko od ciebie, abyś mógł się z nimi zobaczyć, usiądź i napisz do nich list (lub zatelefonuj) wyznając krzywdę, jaką im wyrządziłeś. Jeśli kogoś okradłeś, wyślij pieniądze - całą sumę wraz z odsetkami.

2. Kiedy przechodzisz przez spis swoich grzechów, podejmij niezachwianą decyzję o natychmiastowej przemianie. Gdziekolwiek znajdujesz jakiekolwiek niedociągnięcia, zobowiąż się w mocy Bożej nie grzeszyć już więcej w taki sposób. Nie będzie żadnej korzyści z doświadczania samego siebie, dopóki nie postanowisz zmienić się w każdym aspekcie, który uważasz za niewłaściwy w twoim sercu, usposobieniu czy zachowaniu.

3. Zabierz się gruntownie do pracy nad tym wszystkim! Zabierz się teraz! Nie odkładaj tego - to pogorszyłoby tylko sytuację. Wyznaj Bogu te grzechy, które popełniłeś przeciwko Niemu, a człowiekowi te grzechy, które zostały popełnione przeciwko człowiekowi. Nie myśl o tym, jak załatwić to tanim kosztem, obchodząc przeszkody, zamiast usunięcia ich. W sprawie uprawienia twojego ugoru musisz usunąć wszystkie przeszkody. Może pozostawiłeś rzeczy, które uważasz za nieistotne; być może zastanawiasz się, dlaczego nie masz pokoju z Bogiem, podczas gdy twoja pycha i cielesny umysł ukryły coś, czego Bóg żąda, abyś wyznał i usunął.

Dopóki nie zajmiesz się swoimi grzechami w taki sposób i nie rozpatrzysz ich szczegółowo, jeden po drugim, nie będziesz w stanie uzmysłowić sobie ich całego ciężaru. Powinieneś przejść przez tę listę tak gruntownie, tak starannie i tak poważnie, jak gdybyś przygotowywał się na sąd (1 Kor 11,31).

Miesięcznik Blessing
Autor: Charles G. Finney (1792-1875)
Tłumaczył: Witold Chrapek

Za zgodą wydawnictwa "Łaska i Pokój"