Większy uczynek Drukuj
Autor: Edwin i Lillian Harvey   
niedziela, 24 czerwca 2012 02:00

"Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię..." (Jana 14:12,13).

"Nie ma takiego sposobu, aby chrześcijanie, o swoich własnych zdolnościach, mogli uczynić wiele dla rozgłaszania Bożego dzieła i przyspieszyć królestwo Chrystusa, inaczej niż przez modlitwę." Jonathan Edwards.

"Modlitwa wyzwala Bożą energię. Modlitwa bowiem to prośba o to, czego sami nie jesteśmy w stanie uczynić." Charles Trumbull.

Modlitwa nie umożliwia nam wykonywania większych uczynków; modlitwa sama jest większym uczynkiem. Myślimy, że modlitwa jest zwykłym ćwiczeniem naszych wyższych sił, które przygotowuje nas do pracy dla Boga.

W nauczaniu Jezusa modlitwa to działanie cudu Odkupienia we mnie, które mocą Boga wytwarza cud Odkupienia w innych... Modlitwa jest walką; bez względu na to gdzie jesteś. W jakikolwiek sposób Bóg ustawia okoliczności, naszym obowiązkiem jest modlić się. Nigdy nie pozwalaj sobie na myślenie - "Tu gdzie jestem nie ma ze mnie pożytku", ponieważ z całą pewnością nie ma z ciebie pożytku przede wszystkim tam, gdzie ciebie nie ma. W jakichkolwiek okolicznościach pozostawił ciebie Bóg, módl się, wołaj do Niego cały czas. "O cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię." Nie będziemy się modlić, dotąd aż przejdzie nas dreszczyk, to jest najbardziej intensywna forma duchowego samolubstwa. Musimy pracować zgodnie z Bożymi wskazówkami, a On mówi módlcie się. "Proście zatem Pana żniwa, aby wysłał robotników na żniwo...”
Wielkim wrogiem Pana Jezusa Chrystusa w obecnym czasie jest koncepcja praktycznego działania, która nie pochodzi z Nowego Testamentu, ale z systemu tego świata, w którym podkreśla się nieskończoną energię i działania, ale nie prywatne życie z Bogiem. Kładzie się nacisk na niewłaściwą rzecz. Jezus powiedział: "Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie... oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was ", ukryta, niejasna rzecz. Aktywny chrześcijański pracownik zbyt często żyje na wystawie. Najbardziej skryte życie wyjawia moc danego życia.
Musimy pozbyć się plagi ducha religijnego wieku, w którym żyjemy. W życiu naszego Pana nie było żadnego pośpiechu czy presji związanej z wielką aktywnością, którą tak bardzo poważamy, a nauczyciel ma być taki jak jego Mistrz. Centralną rzeczą odnośnie królestwa Jezusa Chrystusa jest osobista społeczność z Nim, a nie użyteczność publiczna wobec innych ludzi. (O. Chambers)

O "Modlącym się Hyde" i jego przygotowaniach do Konferencji w Indiach opowiada jego biograf :

"Ustalono, że modlitwa, a nie zwiastowanie, powinna być uznana za wielki kanał błogosławieństwa. W tym celu ustanowiono pokój modlitwy jako siłę napędową tego ruchu. To tutaj, zanim rozpoczęła się konferencja, Hyde i jego przyjaciele spędzili w modlitwie trzydzieści dni i trzydzieści nocy i podczas dziesięciu dni trwania konferencji Hyde naprawdę tam mieszkał.
Większość czasu spędzał w modlitwie twarzą do ziemi, odczuwał bowiem, że nigdy nie będzie wystarczająco nisko przed Bogiem. Czasami przerywał by coś zjeść, innym razem kładł się gdzieś w kącie i chwilkę odpoczywał. Unikał rozgłosu, ale kiedy przemawiał, pomimo tego, że jego wypowiedzi były ciche, jego słowa miały wypalającą moc. W pokoju modlitwy otrzymał Język Ognia."

Pan Phillips, biograf Whitefielda, napisał: "W końcu wielkim sekretem mocy Whitefielda był jego pobożny duch. Gdyby mniej się modlił, miałby mniejszą moc. Był księciem kaznodziejów bez zasłony, ponieważ był Jakubem za zasłoną. Jego twarz promieniała, kiedy schodził z góry, ponieważ na tej górze długo przebywał z Bogiem. To właśnie spowodowało, że nadano mu tytuł serafa; nie w scholastycznym znaczeniu tego słowa, ale anielskim."