Autor: Katarzyna Zychla
|
piątek, 10 marca 2017 00:00 |
Jest stół Na stole chleb i coś do chleba I rozmów więcej niż kromek Kwitną rumianki w szklanym wazonie Kuchnia pachnie naleśnikami Czasem jest lepiej czasem gorzej W małym świecie Kowalskich Czasem więcej kurzu na ślubnym portrecie Czasem mniej smutku
Gdy Tata przytuli Mamę a Siostra przeprosi młodszego Brata To nic że smarkacz i wciąż podsłuchuje Kiedy ona rozmawia przez telefon Zgoda buduje Jest zaprawa obietnic i skała wiary Miłość dojrzewa niespiesznie topi lód Nieporozumień Dom pod ochroną nieba Aniołowie dwoją się i troją Czasem tak źle że tylko siąść i płakać Wtedy trzeba Boga wziąć za Słowo I dalej iść Ręka w rękę serce w serce Bez wymówek bo dom Tylko na Skale Tylko z Nim, Bogiem Odwiecznym Będzie trwał Kto z Nim buduje Buduje niezniszczalne
|