Bóle porodowe zwiastują narodziny Drukuj Email
Autor: Edwin i Lilian Harvey   
niedziela, 15 grudnia 2013 00:00

Dzieci moje, znowu w boleści was rodzę, dopóki Chrystus nie będzie ukształtowany w was. Galacjan 4:19

Wszak pamiętacie bracia trud nasz i mozół... 1 Tesal. 2:9

Narodziny naturalnego dziecka są poprzedzone miesiącami uciążliwości i godzinami bólów porodowych; tak samo jest z narodzeniem duchowego dziecka. Jezus modlił się o swój Kościół, ale potem, aby mogło nastąpić jego duchowe zrodzenie, oddał samego siebie na śmierć. Paweł modlił się w dzień i w noc o kościół; ponadto przeżywał bóle porodowe za grzeszników. Kiedy „Syjon poczuł bóle, porodził swoje dzieci.”

Chociaż kaznodzieje nawołują każdego tygodnia: „Musicie się na nowo narodzić”, ilu może powiedzieć wraz z Pawłem: „Chociaż macie tysiąc nauczycieli w Chrystusie, to macie niewielu ojców, gdyż w Chrystusie Jezusie ja was zrodziłem przez ewangelię”? Tak więc był on ich ojcem w wierze. Nie mówi, że tylko się o nich modlił , ale stwierdza, że zrodził ich w bólach.

Gdyby w ubiegłym wieku przyrost naturalnych urodzin był tak niski, jak przyrost duchowy, ludzkość by już prawie wyginęła. Mówimy tak: „Musimy się modlić, aby prowadzić życie chrześcijańskie”, ale prawda jest taka, że musimy prowadzić życie chrześcijańskie, aby się modlić. „Jeśli we mnie mieszkać będziecie, proście...” (tzn. módlcie się). Wiem, że proszenie obejmuje przedstawianie naszych próśb o zbawienie naszych bliskich, ale modlitwa jest to coś więcej, niż proszenie. Modlitwa jest na pewno podporządkowaniem się Duchowi Świętemu, aby On mógł działać w i poprzez nas. W pierwszym rozdziale 1 Mojżeszowej jest napisane, że wszystko, co miało życie, rodziło według swojego rodzaju. Czy w odrodzeniu każda nowo narodzona dusza nie powinna rodzić następnych?

Kobiety w Biblii, które były niepłodne, wydawały na świat najbardziej szlachetne dzieci: Sara, niepłodna do dziewięćdziesiątego roku życia urodziła Izaaka; przeszywającym płaczem Racheli było: „Daj mi dzieci, albo umrę!” Otrzymała odpowiedź i urodziła Józefa, który stał się wybawicielem narodu. Żona Manoe zrodziła Samsona, który został innym wybawcą narodu, Anna, rozgoryczona dusza, po płaczu w świątyni i złożeniu ślubu i wytrwałości w modlitwie, zignorowała drwiny kapłana Heliego, wylała swoją duszę i otrzymała odpowiedź, urodziła Samuela, który został prorokiem w Izraelu. Bezpłodna i owdowiała Rut znalazła łaskę i urodziła Obeda, który zrodził Jessego, ojca Dawida, z którego linii przyszedł na świat nasz Zbawiciel. Elżbieta podeszła w latach urodziła Jana Chrzciciela, o którym Jezus powiedział, że nie było większego proroka zrodzonego z niewiasty. Gdyby hańba bezdzietności nie złamała tych niewiast, nie byłoby tych wspaniałych mężów Bożych!

To prawda, że nauka zmniejszyła niektóre z cierpień, jakie znosiły nasze matki przy porodzie, ale nauka nigdy nie skróci długich miesięcy kształtowania się dziecka. W ten sam sposób kaznodzieje znaleźli również łatwiejsze metody doprowadzenia ludzi do zbawienia, czy napełnienia Duchem Świętym. Jeżeli chodzi o zbawienie, to pozwala się, aby ludzie tylko podnieśli rękę i gotowe! wyeliminowane zostało wzdychanie przed ołtarzem na kolanach. Jeżeli chodzi o napełnienie Duchem Świętym, to mówią ludziom, żeby pozostali tam, gdzie są, a kiedy ewangelista będzie się modlił, zostaną napełnieni Duchem Świętym! Jaka szkoda! Bracia, zanim wydarzy się cud, prawdziwe przebudzenie i narodziny duszy nadal wymagają bólów porodowych. L. Ravenhill

Maurice powiedział tak: „Gdyby Bóg nie wysłuchał tej modlitwy wznoszącej się do nieba od dziesiątków tysięcy we wszystkich wiekach, ziemia byłaby jaskinią zbójców.” Nie wiemy od jakich głębin zepsucia, to błaganie, zanoszone ustawicznie przez lojalne serca zachowało ten świat. Nawet sobie nie uświadamiamy, czego dokonało Chrześcijaństwo w świecie, w krajach, w których miało moc. Miller