Idę za Tobą, choć w moje oczy,
wicher przeciwny z uporem dmie,
To jednak pragnę za Tobą kroczyć,
Służyć Ci chcę.
Często upadam gdy ciężka droga,
a pod stopami kamienie są,
To jednak zawsze siły mi doda,
Twa święta dłoń.
Kiedy w mym sercu szaleje burza,
i w życiu bywa mi bardzo ciężko,
To jednak z Tobą zawsze się uda,
zostać zwycięzcą.
Wiem że nie zawsze jest tak jak trzeba,
Nie daję rady, choć bardzo chcę,
Ty jednak, Panie Boże z Nieba,
Wyratuj mnie.
Tak naucz mnie za Tobą kroczyć,
bym się nie wstydził przeżytych dni,
I chociaż często łez pełne oczy,
Oddanym Ci.
Na ziemi jestem jak ta roślina,
bardzo maleńki w wielkości Twej,
Ty jednak za mnie oddałeś Syna,
W miłości swej.
Tak bardzo mocno mnie ukochałeś,
Chociaż czyniłem rzeczy złe,
Jednak ze wszystkiego mnie wyrwałeś,
Bo kochasz mnie.
|