Mądrzy, a dali się ogłupić |
Autor: Henryk Hukisz | |||
piątek, 18 stycznia 2019 14:43 | |||
Jakieś ćwierć wieku temu, gdy pierwszy raz pojechałem do Norwegii, zakochałem się w tym pięknym kraju. Później, kilkakrotnie odwiedzałem przyjaciół tam mieszkających. Podróż odbywałem samochodem. Kilka godzin z Poznania do Świnoujście, później promem jakieś siedem godzin do Ystad i znów samochodem przez Szwecję, jeszcze raz prom przez fiord, aby w końcu znaleźć się u przyjaciół. W grudniu ubiegłego roku leciałem samolotem. Pilot przywitał sympatycznie podczas kołowania na poznańskiej Ławicy. Za chwilę samolot szybował już w przestworzach, aby po około 80-ciu minutach wylądować na norweskiej ziemi. Pomyślałem sobie przez chwilę: “Ilu z pasażerów rozumie zasady aerodynamiki, dzięki którym ten kilkudziesięcio tonowy kolos tak swobodnie unosi się w powietrzu?” A jednak, pomimo, że nie rozumieją tych tajników lotu, spokojnie oddają się w ręce kapitana i producentów maszyny. Dziś rano, po obudzeniu się, zszedłem do kuchni aby włączyć ekspres do kawy i zdałem się na tajniki programu, który spowodował, że ziarnka kawy zostały zmielone w odpowiedniej ilości, później woda zagotowała się i napełniła kubek już jako świeża i pachnąca kawa. Do opiekacza włożyłem dwie “sznytki” chleba, a do odtwarzacza CD moją ulubioną płytę z muzyka “worship”, jaką lubię rano słuchać. Wiem, że opiekacz służy do chleba a odtwarzacz do płyt kompaktowych, nigdy odwrotnie. Tak już jest, że urządzenia są stworzone do określonych celów i nikt zdrowo myślący, w ramach równouprawnienia przedmiotów, nie wkłada płyty CD do opiekacza, chociaż działanie tych urządzeń pozostaje dla niego tajemnicą. Właśnie dziś rano, popijając kawę zacząłem rozmyślać o tym, o czym ostatnio pisałem na blogu. O tym, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, jako dwie różne istoty i przeznaczył ich do różnych celów. Równo je traktuje, i nam polecił nie czynić różnicy. Lecz oczekuje, że pomimo braku pełnego zrozumienia na czym polega “tajemnica małżeństwa”, będziemy zachowywać określony przez Niego porządek stworzenia. A skoro małżeństwo zostało już przed wiekami zaplanowane jako obraz Kościoła i Chrystusa, tym bardziej będziemy przestrzegać zasady funkcjonowania Kościoła. A o tym czytamy w Biblii, wspaniałej Księdze, o której niedawno zamieściłem piękny wierszyk mówiący o tym, że nieprzerwanie trwa, pomimo, że księstwa i mocarstwa padają, że wrogowie ją atakują a kpiarze się naśmiewają - ona ciągle trwa. Trwa, ponieważ jest jedyną prawdą, jest mądrością wszelkich mądrości i nic nie jest w stanie jej zachwiać, przedawnić, odsunąć w zapomnienie. Wiersz o Biblii spotkał się z ogromnym uznaniem, uzyskał mnóstwo “lajków” i udostępnień. Cieszy mnie bardzo taki odzew. Lecz... Zanim umieściłem ten wiersz na swoim profilu FB, napisałem parę tekstów na temat tego, co Biblia mówi o małżeństwie, o porządku, w jakim Bóg stworzył mężczyznę i kobietę i o pięknej metaforze, w jakiej relacje małżeńskie przedstawiają podstawowe prawdy o Kościele. Nie o organizacji religijnej pisałem lecz o Ciele Jezusa Chrystusa, które szczególnie umiłował, “aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo” (Efez. 5:26). I tu, “lajków” było już mniej. No właśnie, mamy Słowo, zapisane w Biblii, natchnione przez Ducha Bożego i nieskazitelne, które rodzi nas do nowego życia. Tylko, czy nasza adoracja dla Biblii nie kończy się na upodobaniu wierszyka o niej? Dzięki Biblii możemy mieć pełniejsze poznanie Boga i tego wszystkiego, czego On od nas oczekuje. Niedawno, w ramach planu czytania Biblii zagłębiłem się znów w Liście do Rzymian. Już w pierwszym rozdziale dowiadujemy się, że wszyscy ludzie, zarówno ci, którzy otrzymali już jakieś poznanie Boga, jak i pozostali, tkwiący głęboko w obrzędach pogańskich mają wewnętrzne poznanie Boga. Apostoł Paweł wyjaśnił, że “niewidzialna Jego istota, to jest wiekuista Jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę” (Rzym. 1:20). Każdy, gdy kiedyś stanie przed Wszechmogącym i Sprawiedliwym Bogiem, nie będzie miał wymówki, że nic nie wiedział. A to będzie działo się już na Sądzie Ostatecznym. Będzie już za późno, aby cokolwiek zmienić, gdyż “postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd” (Heb. 9:27). Teraz i tylko teraz, bo nie ma żadnego “czyśćca”, mamy szansę przyjść do Boga i uznać Go za jedynego Pana i Autorytet w każdej sprawie naszego życia. Nawet, jeśli wiele spraw brzmi dla nas tajemniczo, wiele spraw Bożych nie jesteśmy w stanie ogarnąć naszym umysłem dlatego, że są tajemnicami i takimi pozostaną. Ale to nie przeszkadza, aby z pełną ufnością w nie wierzyć i zgodnie z nimi postępować. Już w starożytnych czasach zostało napisane, że “to, co jest zakryte, należy do Pana, Boga naszego, a co jest jawne, do nas i do naszych synów po wieczne czasy, abyśmy wypełniali wszystkie słowa tego zakonu” (5 Moj. 29:28). I tak już zostanie, gdyby nie wiem jak bardzo chcielibyśmy rozgryźć te tajemnice. Przecież wiemy, z lektury Biblii właśnie, że “czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują” (1 Kor. 2:9). Musimy więc być przygotowani, aby przyjmować i wierzyć w prawdy objawione w Biblii, pomimo, że ich nasz rozum nie pojmuje. Tak jest z prawdami dotyczącymi funkcjonowania Kościoła i lokalnych zgromadzeń ludzi wierzących i ufających Bogu. Źródłem poznania jest Biblia i objawienie Ducha, gdyż “Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże” (w. 10). Przechodząc dalej do wypowiedzi Pawła na temat poznania Boga, zauważamy, że Bogu zależy głównie na tym, abyśmy “uwielbili Go jako Boga”. Nic więcej, bo jeśli kogoś czcimy, to go kochamy i tylko jego słuchamy. A wiemy, że jest tylko jeden Bóg. On wyraźnie to ogłosił - “Jam jest Pan, Bóg twój, (...) Nie będziesz miał innych bogów obok mnie” (5 Moj. 5:6,7). A wcześniej powiedział również - “Pan, twój Bóg, jest ogniem trawiącym. On jest Bogiem zazdrosnym” (5 Moj. 4:24). Znamy historię gdy Pan Jezus rozmawiał z Samarytanką. Powiedział jej, że Bóg szuka takich ludzi, którzy będą tylko Jego czcić, w Duchu i w prawdzie. A tutaj czytamy, że Bóg bardzo się zagniewał, gdy ludzie świadomie zamienili Go na inne rzeczy, jak “obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy” (Rzym. 1:23). Każda “akcja rodzi reakcję”, skoro ludzie zamienili “Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy” (Rzym. 1:25), to muszą być gotowi na przyjęcie konsekwencji swojego wyboru. Paweł mówiąc o tym, że “mądrzy, dali się ogłupić” (Rzym. 1:22 [B.E.]) przez to, że mając poznanie Boga, nie uznali Go jako tego, który istnieje i panuje i nie oddali Mu należnej czci. Wersety 23 - 28 (Rzym. 1-szy rozdział) stanowią przejrzystą konstrukcję logiczną. Określenie prawdy o Bogu i wyboru, jakiego ludzie dokonali wskazuje na nieuniknione skutki. Skoro ludzie “nie uważali za wskazane uznać Boga” (Rzym. 1:28a), muszą zgodzić się ze skutkiem takiego wyboru. Treść wersetów 24b, 26b-27 i 28c ukazują tragiczne konsekwencje na jakie siebie narazili. Dlatego nie powinno nas dziwić, to, że w wyniku odrzucenia Boga, ludzie hańbią “ciała swoje między sobą”, że “kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze, podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę”, oraz, że czynią “to, co nie przystoi”. Niebezpieczne jest manipulowanie Słowem Bożym. A zdaje się, że z większą łatwością podchodzimy do różnych urządzeń technicznych, pomimo, że nie rozumiemy zasad ich działania, niż do prawd zapisanych na stronicach Biblii. Wobec tych ostatnich, często mówimy, że jeśli nasz rozum nie pojmie o co Bogu chodzi, to nie przyjmiemy. Komu bardziej ufamy - producentowi samolotu, czy Bogu, Stwórcy wszechświata? Wróćmy znów do wiersza o Biblii. Chcę zwrócić uwagę na kilka strof - Ząb czasu nęka ją i nadgryźć nie może - a ona trwa Niedowiarkowie zapowiadają jej rychłe zapomnienie - a ona trwa Moderniści próbują wyjaśnić ją w wygodny dla nich sposób - a ona trwa Mając na uwadze te prawdy, o jakich pisałem na blogu na temat tajemnicy małżeństwa i Kościoła, chcę je pokazać w świetle tych trzech linijek z wiersza o Biblii. To przecież te prawdy nie mogą być “nadgryzione zębem czasu”. Wprawdzie “moderniści próbują wyjaśnić w wygodny sposób”, że dziś już czasy się zmieniły i musimy zmienić biblijne zapisy o kobietach w kościele. Czy na to pozwolimy? Niestety, obserwujemy dziś pojawiające się nowe trendy w zborach, nowe nauki oparte na świeckich filozofiach i wiatrach “nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu” (Efez. 4:14). Propagatorami tych nowych idei są często nauczyciele, którzy mieli poznanie Boga, lecz ulegli zwiedzeniu i nie uwielbili Boga tak, jak jest godzien. Musimy umieć zachować właściwą postawę w sytuacji, gdy proponuje się dziś wprowadzać na podstawie “demokratycznego głosowania” zmianę roli kobiet w Kościele. Nauka apostoła Pawła jest jednoznaczna - Bóg już zarządził Swój porządek. Jeżeli pozwolimy dziś na wprowadzanie zmian co do kobiet, pomimo, że Boży porządek przewiduje zachowanie różnicy ról, jakie On przewidział i przez dwa tysiące lat Kościół ich nie zmieniał, to otworzymy drzwi do dalszych zmian. Kolejną będzie uznanie homoseksualnych związków partnerskich w zborach ewangelicznych. Nie dajmy się ogłupić.
|