Obyś była zawsze słodką wonnością Drukuj Email
Autor: Pat Banta Kreml   
poniedziałek, 28 czerwca 2010 01:00

„W Bożym ogrodzie miłości jesteś jego niezapominajką” Joanie E. Yoder

Znajoma podarowała mi kartkę przedstawiającą dziewczynkę, trzymającą różę. Oczy dziecka błyszczą zachwycone cudnym zapachem róży. Na odwrocie znajoma napisała:

"Obyś i ty była słodką wonnością życia, gdziekolwiek się znajdziesz" 2 Kor. 2:14-16.

Nie myślałam o tej pocztówce, aż dzisiaj znów ją sobie przypomniałam. Stało się to wtedy gdy zdenerwowałam się w pracy.
Musiałam wyjść i prosić Boga o przebaczenie wtedy On przypomniał mi tę pocztówkę. Jednak nie byłam pewna, że rozumiem, jak mogę być tą wonnością nieba. Istotą Chrystusa jest miłość, ale jak pachnie miłość? ...

"Wiem! Pachnie jak podsmażana cebula"- przyszło mi nagle na myśl.

Przypomniałam sobie dzień, kiedy zrobiłam to odkrycie. Siedziałam na łóżku wyczerpana, gdy nagle wprost niebiański zapach wpłynął do pokoju: podsmażana cebulka. Mój mąż przygotowywał obiad. "To jest zapach miłości - pomyślałam."
Ta smażona cebula mówiła mi o miłości i trosce mojego męża. Wiedziałam, że i on był zmęczony ale z miłości do mnie szykował obiad. Żadne róże, czekolada czy perfumy nie pachniały tak cudownie, jak ta cebula owego dnia. Zaczęłam się zastanawiać, ile to razy wonność miłości przychodzi do nas i jest doświadczana przez nas, nie będąc rozpoznaną. Kiedy tak o tym myślałam, szereg scen przesunął się w mojej wyobraźni, a z nimi różnorodność zapachów, niosących wieść:
"Kocham cię".
Gdy ojciec, żeby zabezpieczyć byt swojej rodzinie, wraca z pola po 12 godzinach pracy, miłość pachnie potem i nawozem. Miłość pachnie również jak naleśniki, które mama smaży raniutko dla swej rodziny na śniadanie. Bywa to również zapach rosołu, jaki przyniosła sąsiadka, gdy dowiedziała się, że leżysz chora. Może to był również zapach benzyny nieznajomego na drodze, który zatrzymał się, by ci pomóc, gdy ci w samochodzie zabrakło paliwa.
Jeśli żyjemy według zasad Pisma Świętego, nasze życie odzwierciedla Bożą miłość, która przyciąga ludzi do Zbawiciela. Miłość ma wiele wyrazów, wiele zapachów. Lecz wonność miłości, która jest droższa od najdroższych perfum, została objawiona raz na wszystkie czasy. Jest to wonność miłości Jezusa, wylana dla nas na krzyżu. Wzięłam swoją Biblię i przeczytałam jeszcze raz fragment Pisma Świętego, zaznaczony na pocztówce z różą:

"Lecz Bogu niech będą dzięki, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i sprawia, że przez nas rozchodzi się wonność poznania Bożego po całej ziemi; zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni; dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu. A do tego któż jest zdatny?" 2 Kor. 2:14-16

Gdy czytałam słowa 15-go wiersza: "myśmy wonnością Chrystusową dla Boga..." pomyślałam: "Oby nasz Ojciec niebiański, ilekroć spogląda na nas z nieba, poczuł tę woń Chrystusową głoszącą, że należymy do Niego!..."