Oczy, które zbliżają lub oddalają od Boga Drukuj Email
Autor: Roman Jawdyk   
niedziela, 25 maja 2014 02:00

Oczy. W nich odczytuje się w jakim stanie emocjonalnym jest człowiek. Mówią o ludzkich priorytetach. Są też świadectwem naszego celu życia. Są obrazem duszy.

Pan Jezus określił rolę i znaczenie oczu w naszym życiu, co ewangelista Łukasz ujął w następujący sposób:  Świecą ciała jest oko twoje. Jeśli oko twoje jest zdrowe, i całe ciało twoje jest jasne. A jeśli jest chore, i ciało twoje jest ciemne. Bacz więc, by światło, które jest w tobie, nie było ciemnością.  Jeśli więc całe ciało twoje jest jasne i nie ma w nim cząstki ciemnej, będzie całe jasne, jak gdyby świeca oświeciła cię swym blaskiem  (Łuk. 11,34-36).

Co jest ciekawe, Biblia bardzo dużo uwagi poświęca tematowi Bożych oczu ale daje też wiele cennych wskazówek dla naszych oczu.

 Przypomina nam, że oczy mają wpływ na nasze upodobania. To nimi patrzymy na to co piękne lub brzydkie. One też wyrażają nasz stosunek do drugiego człowieka, podkreślają stan naszego ducha i biorą udział w podejmowaniu decyzji, a co najważniejsze, można z nich odczytać jak głęboko jesteśmy zanurzeni w Chrystusie.

Kiedy rozejrzymy się wokół siebie zauważymy wytężoną pracę mass mediów, które chcą wtłoczyć w nas niezatarty obraz ducha tego czasu. Przemysł kosmetyczny prześciga się i robi wszystko w celu promowania swoich priorytetów: pożądania, siły, nieustępliwości, seksapilu i kokieterii ułatwiając duchowi wszeteczeństwa opanowanie współczesnej etyki i wyłuskując na pierwszy plan egocentryzm. Organizacje masońskie wykorzystują oko do swoich najważniejszych symboli. Pogańskie wierzenia wykorzystują odpowiednio podkreślone lub wymalowane oko do kultu religijnego. A co Biblia mówi na temat naszych oczu?

Jesteśmy niesłusznie przyzwyczajeni, że za wszystko odpowiada nasze serce. Jest to bardzo chytre podejście szatana umożliwiające mu wprowadzenie tego diabelskiego sloganu, brzmiącego:  Bóg patrzy tylko na serce.  Wypaczyło to Boże spojrzenie na ducha, duszę i ciało człowieka. By zostać dobrze zrozumianym zacytuję kilka cytatów z Biblii:

1. A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza,  i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa  (I Tes. 5,23).

2. Albo czy nie wiecie,  że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych?   (I Kor. 6,19).  

3. Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy  ciała umartwiacie, żyć będziecie  (Rzym. 8,13).

4. Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, a byście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza  (Rzym. 12,1).  

5. Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem  (Kol. 3,5).  

Te miejsca Biblii bardzo jednoznacznie wskazują na Bożą ocenę człowieka. Dla Stworzyciela serce jest ważne dokładnie tak samo jak duch, dusza i ciało, a zgodnie z myślą tego artykułu, Bóg zwraca także uwagę na nasze oczy. Nie tylko serce odpowiada za ludzkie poczynania ale wiele do powiedzenia mają również oczy.

Biblia, poruszając temat odpowiednich relacji między rodzicami i dziećmi, kieruje odpowiedzialność za te relacje właśnie na oczy. Proszę zwrócić uwagę na wypowiedź Salomona:   Oko, które szydzi z ojca i gardzi sędziwą matką, wydziobią kruki nad rzeką lub zjedzą orlęta   (Przyp. 30,17). Dziecko wykorzystując oczy wyraża swoją miłość lub szyderstwo i pogardę dla rodzica. Ten wyraz oczu ukazuje wnętrze dziecka. Salomon wskazuje tu na oko, które  poniesie karę.

Bojaźń Pańska jest jednym z najważniejszych cech wiernego sługi Bożego. Apostoł Paweł poruszając temat braku bojaźni Pańskiej w człowieku również wskazuje na oczy:   A drogi pokoju nie poznali. Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami   (Rzym. 3,17-18). Zauważmy, że po stwierdzeniu:  drogi pokoju nie poznali,  w oczach widać bojaźń Pańską lub jej brak. Bojaźń Pańska jest wypisana w jaśniejących oczach wypełnionych wewnętrznym przeżywaniem Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym. Bojaźń Pańska pozwala patrzeć na wszystko co nas otacza przez pryzmat śmierci na Golgocie i chwalebnego zmartwychwstania Pana Jezusa, pozostając w pełnym szacunku do Ewangelii. Z kolei oczy pozbawione bojaźni niosą obraz tego świata i doprowadzają do zazdrości i zawiści.

Krzywda, jaką sobie często wyrządzamy to nieprawidłowa ocena samego siebie. W wielu przypadkach często zakrada się hipokryzja, uwidacznia się egoizm a pycha ubiera się w szatę męczennika. I tu Boże Słowo kieruje również naszą uwagę na oczy. Izajasz pisze:  Biada tym, którzy we własnych oczach uchodzą za mądrych i we własnym mniemaniu za rozumnych ! (Iz. 5,21).

Ludziom, którym udaje się skryć przed innymi swoje motywacje i postepowanie, a czasami też i grzech, którzy chcą uchodzić w oczach innych za dobrych, jakże często żyją złudzeniami, że nikt się nie dowie o ich rzeczywistej wewnętrznej burzy. I tu Biblia również wskazuje na udział oczu:  Występne podszepty ma bezbożny we wnętrzu serca swego. Nie ma bojaźni Bożej przed oczyma jego, Bo schlebia sam sobie w oczach swoich, Że nieprawość jego nie będzie wykryta i znienawidzona  (Ps.36,2-3).

Z ludzkich oczu można również odczytać stan emocjonalny człowieka. Oczy uwidaczniają smutek, żal, ból, radość, podniecenie i wiele innych spraw dotyczących stanu naszej duszy i ducha. Spójrzmy na kilka miejsc Słowa Bożego opisujących różne sytuacje związane z oczami:

1. I nawet nie drgnie moje oko i nie zlituję się, lecz oddam ci za twoje postępowanie, a skutki twoich obrzydliwości odczujesz na sobie i poznacie, że to Ja, Pan, uderzam  (Ez. 7,9).  

2. Dlatego płaczę, moje oko, moje oko zalewa się łzami, bo daleko jest ode mnie pocieszyciel, który by pokrzepił moją duszę. Moje dzieci są zgubione, gdyż nieprzyjaciel jest potężny  (Treny 1,16).  

3. Oko moje gaśnie od strapienia; Wzywam cię, Panie, codziennie, Wyciągam ręce do ciebie  (Ps. 88,10).  

Można jeszcze wiele pisać także  o odpowiedzialności spoczywającej na oczach. Job dokładnie to rozumiał i dlatego  przyglądając się swemu życiu zawarł ze swymi oczami umowę, nie chcąc dopuścić aby jego spojrzenie było przyczyną grzechu:  Zawarłem umowę ze swoimi oczyma, że nie spojrzę pożądliwie na pannę  (Job 31,1). W tym momencie przypomina mi się także nauczanie Pana Jezusa, który przestrzega nas mówiąc:  kto pożądliwie patrzy na kobietę, już z nią popełnił cudzołóstwo w swoim sercu  (zob. Mat. 5,28).  Nieodrodzone oczy wysyłają sygnał ożywiający żądze ciała, co w konsekwencji prowadzi do grzechu, buntu i nieposłuszeństwa Ewangelii.

Daje się zauważyć pewną prawidłowość, a mianowicie: to co kochasz, tego będziesz szukał swoimi oczami. Człowiek zakochany w sporcie, biorąc gazetę czy włączając przeglądarkę internetową rozpocznie jej lekturę właśnie od wiadomości sportowych. Kto nie jest uwolniony od ducha wszeteczeństwa będzie poszukiwał odpowiednich tematów i nie będzie mógł oderwać wzroku od roznegliżowanej kobiety.

Spojrzenie wskazuje nam jeszcze na szereg innych zachowań. Człowiek mający coś na sumieniu będzie uciekał wzrokiem, nie chcąc spotkać się ze spojrzeniem drugiej osoby. Z kolei człowiek utrzymujący społeczność z Bogiem pokornie kieruje swój wzrok ku niebu, do swego kochanego Ojca. Kochający mąż z miłością spogląda w oczy swojej żony, a dziecko jest zapatrzone na swoją mamę.

Musimy być również świadomi, że reklamy czy bilbordy mają za zadanie przykuć wzrok człowieka a następnie wpłynąć na jego decyzje. Mają go nauczyć „piękna” narzuconego przez oglądany materiał. Szatan wykorzystując oczy przyzwyczaja wzrok do grzechu serwując omamiające treści, nadające kierunek całemu ciału i ujarzmiające tym samym duszę.

Cały marketing i pijar skierowany jest na oczy i słuch, które wysyłają sygnały niezbędne do podjęcia określonych, oczekiwanych a często narzuconych, czy wymuszonych wręcz decyzji. Zastanowiło mnie świadectwo jednego człowieka, który jako dziecko znajdował się w obozie śmierci w Korei Północnej. Mówił o pierwszej egzekucji, której był świadkiem. Na widok padającego, martwego ciała zemdlał ale kiedy oglądał którąś egzekucję z kolei nie robiło to już na nim takiego wrażenia. Jego oczy i całe wnętrze przyzwyczaiły się do takich widoków a cichy wewnętrzy głos sumienia został zagłuszony. Szatan postawił sobie za zadanie przyzwyczaić wierzącego do oglądania grzechu a następnie znieczulić go na nieprawość. Tą skuteczną jego broń można oglądać w lansowanej, upadającej etyce tego świata. Z przykrością muszę stwierdzić, że czasami i ludzie wierzący kierują swój wzrok tam, gdzie nie trzeba. Należy zastanowić się czy w wielu przypadkach aktualne, lansowane współczesne normy można jeszcze w ogóle nazwać etyką. Mam na myśli np. wolne (partnerskie) związki, homoseksualizm czy też życie pozbawione umiaru i godności, usprawiedliwiając taką czy inną orientacją.

Szatan znalazł sposób na zabicie w człowieku odruchu wstrętu do nieprawości, używając haseł typu: miłość czy jedność, pokazując w kolorowych obrazkach grzech, skutecznie ukrywając to jaką cenę należy za niego zapłacić. A ta zapłacona cena to odwrócenie się od Boga i odstępstwo od Bożego prawa. Konsekwencją tej, tzw. „wolnej amerykanki” w efekcie jest jezioro ogniste!

Normy biblijne wprowadzające pokorę i uniżenie, jak np. nakrywanie głów przez siostry podczas modlitw, skromny i przyzwoity ubiór chrześcijański, postawa szacunku i uległości, szacunek do starszych, etykę chrześcijańską dziś skutecznie są zastępowane tzw. „wyzwolonym chrześcijaństwem”.  Pokorną chwałę płynącą dla Boga zastąpiono dyskotekowym „uwielbieniem ”,  pobożność - „wolnością”, w miejsce świętości wprowadzono zmiany cywilizacyjne usprawiedliwiające prawie każdy grzech, itd., itp.

A jakie jest to biblijne, duchowe lekarstwo na chore oczy, na chore spojrzenie? Odpowiedzi udziela nam Duch Święty przez usta psalmisty Dawida:  Rozkazy Pana są słuszne, rozweselają serce, Przykazanie Pana jest jasne, oświeca oczy. Bojaźń Pana jest czysta, ostoi się na zawsze (Ps. 19,9-10).  

Drogi Czytelniku. Pomyśl czy nie należałoby zatrzymać się i skontrolować swoich oczu, zadając sobie następujące pytania:

1. Co najbardziej podoba się moim oczom?

2. Gdzie najczęściej skierowane są moje oczy? Od czego nie mogę oderwać wzroku, co przykuwa mój wzrok?

3. Co można odczytać z moich oczu: ducha bojaźni Pańskiej czy też samousprawiedliwienie? Blask jasności pochodzący od Ducha Świętego czy samowolę, której towarzyszy rozwiązłość?

Pan Bóg dał niegdyś Izraelowi bardzo ciekawe prawo. Przyjrzyjmy mu się przez moment:  Wypiszesz je też na odrzwiach twojego domu i na twoich bramach  (V Moj. 6,9). Mówiąc innymi słowy: umieścisz słowa Bożego prawa w miejscach widocznych, gdzie bardzo często spoczywa twój wzrok i w ten sposób będziesz sobie je przypominał i będziesz ciągle miał je przed oczyma. Prorok Ezechiel przypomina to prawo wydając następujące polecenie:   A gdy będą się wstydzić wszystkiego, co uczynili, narysuj świątynię, jej urządzenie, jej wyjścia i wejścia, cały jej plan; obwieść im wszystkie przepisy o niej i wszystkie jej ustawy i  wypisz to przed ich oczami, aby przestrzegali wszystkich jej ustaw i wszystkich o niej przepisów  (Ezech. 43,11).

Bóg wie, że to oczy wprowadzają do naszego życia wiele dobra lub zła i dlatego nakazuje, aby człowiek stawiał przed oczyma Jego prawo. Bóg chce tak umeblować nasze życie aby na odrzwiach i „na czole”, w widocznych miejscach, znajdowany się zapisy Jego prawa. Pamiętam z dzieciństwa, niemal w każdym domu chrześcijańskim na ścianach wisiały wersety pochodzące ze Słowa Bożego, przypominające i wskazujące na to, kto w danym domu jest Panem. Dzisiaj ich miejsca zajęły różnego rodzaju świecidełka, piękne pejzaże a w najbardziej eksponowanym miejscu pojawił się „inny bóg”, zajmujący tak wiele czasu i proponujący dla tzw. „wyciszenia sumienia” programy przyzwyczajające wzrok do obrazów, których podejrzewam, że niejeden zawstydziłby się, gdyby w tym momencie obok niego usiadł Pan Jezus.

Wspaniałą naukę w temacie oczu daje nam Dawid, który woła:   Miałem Pana zawsze przed oczami mymi, Gdyż jest po prawicy mojej, abym się nie zachwiał  (Dz. 2,25). Ten sam mąż czyni ślub przed swoim Bogiem:  Nie użyczę snu oczom moim. Ani powiekom moim drzemania,  Póki nie znajdę miejsca dla Pana, Mieszkania dla mocarza Jakuba  (Ps. 132,4-5).

Dawid dokładnie rozumiał, jak wielki wpływ na jego postępowanie i podejmowane decyzje mają oczy, ponieważ swego czasu sam skierował oczy w „telewizor” swojego okna a oglądany obraz doprowadził do łańcuszkowego grzechu: cudzołóstwa i morderstwa. Przestał on lekceważyć obrazy, na które patrzył i zrozumiał, jak bardzo należy kontrolować oczy, ponieważ one uruchamiają całego człowieka, mają też wpływ na społeczności z Bogiem, świętość i  pobożność. Za wzrokiem przecież podąża też i serce.

Pragnę, aby słowa pieśni śpiewanej w wielu zborach, kierowały nasz wzrok na Jezusa. Zacytuję wspomnianą pieśń : Zwróć swój wzrok na Jezusa, jak wielki jest twarzy tej czar. Urok ziemskich spraw dziwnie zblednie wnet w blasku Jego miłości bez miar  (Śpiewnik Pielgrzyma, Pieśń nr 469).

Pilnujmy więc naszych oczu i nie pozwólmy szatanowi zacierać naszej duchowej wrażliwości.