Pastor "Gieorgij" |
Autor: GPCH | |||
niedziela, 19 sierpnia 2012 00:00 | |||
Krocząc szybko po, małej kaplicy radziecki kapitan skinął głową w stronę krzyża wiszącego na ścianie. - To jest kłamstwo - powiedział. - To tylko taka sztuczką której wy duchowni używacie, by mamić biednych i skłonić bogatych do dawania wam pieniędzy. No dobrze - teraz jesteśmy sami. Przyznaj się przede mną, że nigdy tak naprawdę nie wierzyłeś, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. Pastor „Gieorgij” spojrzał na krzyż i uśmiechnął się: - Oczywiście, że wierzę, iż jest to prawdą. - Nie chcę, żebyś stosował na mnie swoje sztuczki! - krzyknął kapitan. Wyciągnął pistolet z kabury i przystawił go do piersi duchownego. - Jeżeli nie przyznasz, że to jest kłamstwo, zabiję cię. - Nie mogę tego przyznać - odparł „Gieorgij”. - Nasz Pan jest naprawdę Synem Bożym. Zastrzelenie mnie tego nie zmieni. Kapitan rzucił pistolet na ziemię. Pastor był zaskoczony, gdy żołnierz ze łzami w oczach chwycił go za ramiona. - To prawda! - krzyczał kapitan. - To prawda. Ja także wierzę. Nie byłem pewny, czy ludzie są gotowi umrzeć za tę wiarę, dopóki sam się nie przekonałem. Och, dziękuję ci! Umocniłeś moją wiarę. Teraz ja również mogę umrzeć dla Chrystusa. Pokazałeś mi, jak to zrobić. Jeżeli przyjmujemy ludzi, to tym bardziej powinniśmy przyjąć świadectwo Boga, które jest ważniejsze, bo jest świadectwem Boga, który zaświadczył o swoim Synu. ( l List Jana 5,9 )
|