Postanowiłem pójść za Jezusem Drukuj Email
wtorek, 03 maja 2011 00:00

1. Postanowiłem pójść za Jezusem. /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!

2. Chociaż samotny tą drogą idę /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!

3. Ten świat jest za mną, a Krzyż przede mną /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!

4. Ach, zabierz świat ten i daj mi Zbawcę /x3
Nie wrócę już, nie wrócę już!

“Postanowiłem pójść za Jezusem” - jest to jedna z najbardziej znanych chrześcijańskich pieśni. Jej prosta melodia i powtarzane słowa mogłaby się wydawać wręcz prostacka. Dlatego warto dowiedzieć się o życiu jej autora.

Sadhu Sundar Singh (1889-1929) – urodził się 3 września 1889 roku w ważnej hinduskiej arystokratycznej rodzinie w Patiala – w północnych Indiach. Jego matka wychowywała go z całą gorliwością w hinduskiej religii. Jednocześnie wysłała go do Chrześcijańskiej Szkoły, aby nauczył się języka angielskiego.

Śmierć matki, gdy miał czternaście lat popchnęła go do przemocy i rozpaczy. Prześladował chrześcijańskich misjonarzy i konwertytów. Kupioną przez siebie Biblię spalił strona po stronie, w obecności swoich przyjaciół. Trzy noce później postanowił popełnić samobójstwo na torach kolejowych. Siedząc na torach, Sundar głośno zapytał – kto jest prawdziwym Bogiem? Stwierdził, że jeżeli prawdziwy Bóg mu się nie objawi, wtedy popełni samobójstwo.

Przed świtem i krótko przed przyjazdem pociągu, sam Bóg przyszedł do niego. Niezwłocznie obudził ojca, aby opowiedzieć mu, że zobaczył Jezusa w wizji i usłyszał Jego głos. Od tej chwili Sundar postanowił kroczyć za Jezusem do końca życia. W wyniku sprzeciwu ojca, została wyprawiona dla niego pożegnalna uczta, po której został potępiony i wydalony z rodziny. Kilka godzin później zrozumiał, że w pożywieniu, które spożył znajdowała się trucizna – jego życie zostało ocalone przez pobliską wspólnotę chrześcijańską. Ochrzcił się w dzień swoich 16 - tych urodzin.

W październiku 1906 roku wyruszył do Chrześcijańskiego Domu Trędowatych w Sabathu, gdzie usługiwał. Sundar Singh znając tęsknoty swojej ojczyzny, złożył ślub wierności życiu wędrownego sadhu i wdział szafranowe płótno. Ono, przykrojone do jego postaci, koc używany często jako turban oraz Nowy Testament w ojczystym języku stanowiły jego wyłączny ekwipunek, gdy wyruszał ze słowem Jezusowym. O nic nie prosił; jałmużna, jaką otrzymywał od życzliwych ludzi, była jego pokarmem, a gdy tego zabrakło – zmuszony był zaspokajać głód korzeniami i liśćmi. Gdy dobrzy ludzie przyjęli go w swoje progi, z wdzięcznością korzystał z ich gościny. Nieraz jednak nocował w brudnych budach na szlakach karawanowych lub pod drzewami. Idąc opowiadał ludziom o miłości Boga.

Podróżował przez Pendżab i Bannihal Pass w Kaszmirze, a następnie przez muzułmański Afganistan, północno-zachodni Frontier i Beludżystan. Jego szaty dawały mu niewielką ochronę przed śniegiem, a jego stopy były poranione przez surowe ścieżki. Wkrótce wspólnoty chrześcijańskie na północy określały go mianem “apostoła z krwawiącą stopą”. W czasie swych podróży został kamienowany i aresztowany, nocował w przydrożnej chacie w towarzystwie kobry. Kolejnym celem jego służby była podróż do Tybetu.

W 1908 roku Singh rozpoznał największy chrześcijański dylemat misji w Indiach. Jeden z braminów upadł z powodu gorąca, w zatłoczonym przedziale kolejowym. Na następnej stacji anglo-indyjskiej naczelnik przyszedł z kubkiem zimnej wody z bufetu. Bramin (wysoka kasta hinduska) przeżywał horror. Potrzebował wody, jednak mógł zaakceptować tylko własną wodę. Gdy jednak przybył naczelnik, człowiek ten wypił i został odświeżony. W ten sposób Sundar zdał sobie sprawę, że Indiach nie będzie powszechnego przyjęcia ewangelii Jezusa oferowanej w zachodniej formie. Zrozumiał, dlaczego wielu słuchaczy zareagowało na jego indyjski strój sadhu.

Przed ukończeniem 30 roku życia, jego osoba była powszechnie znana. Jego przemowy i osobiste wypowiedzi oparte na wczesno-porannych medytacjach, zwłaszcza na ewangelii, spowodowały, że wielu ludzi o nim mówiło – “On nie tylko wygląda jak Jezus, ale także musi mówić to, co Jezus”. W 1918 roku odbył długa trasę po południowych Indiach i Cejlonie, a w następnym roku został zaproszony do Birmy, na Malaje, do Chin i Japonii. Podróże do Wielkiej Brytanii zostały sfinansowane przez jego ojca, który nawrócił się na chrześcijaństwo. Sundar odbył wizytę w Stanach Zjednoczonych, Australii i Europy. Do Indii powrócił w 1922 roku.

W 1923 roku odbył ostatnią letnią podróż do Tybetu. Wrócił do domu zmęczony, aby następne kilka lat spędzić w własnym domu lub u przyjaciół w górach Simla, na medytacji, społeczności i pisaniu. W 1929 roku, za radą swoich przyjaciół, Sundar zdecydował się odbyć ostatnią podróż do Tybetu. Ostatnio widziano go 18 kwietnia 1929 wyruszającego w podróż. W kwietniu dotarł do Kalka, miasteczka pod Simla, tam był widziany po raz ostatni. Jego śmierć jest zagadką, przypuszcza się, ze umarł u podnóża Himalajów w 1929 roku.

Artykuł na podstawie http://subversiveinfluence.com/2009/05/hymns-of-my-youth-104-i-have-decided-to-follow-jesus/ i książki Tadeusza Łamacza “Wielki Chrześcijanin – Sadhu Sundar Singh” Notatka zaczerpnięta ze strony zboru w Płocku.