Upamiętanie - fałszywe i prawdziwe Drukuj Email
Autor: R. Wolff   
piątek, 25 marca 2016 00:00

"Albowiem smutek, który jest według Boga, sprawia upamiętanie ku zbawieniu i nikt go nie żałuje; smutek zaś światowy sprawia śmierć" (2 Kor. 7:10).Zanim zaczniemy mówić o upamiętaniu, dobrze będzie zwrócić uwagę na pewne fałszywe koncepcje. Są osoby, które odczuwają wstyd z powodu grzechów, nie okazując tego na zewnątrz. Można patrzeć z niesmakiem na samego siebie, nie korząc się jednak przed Bogiem.

Możliwe jest też wyznanie grzechów bez upamiętania. Faraon wyznał: "Zgrzeszyłem przeciwko Panu". Balaam uczynił to samo wyznanie. Judasz, który zdradził Jezusa Chrystusa, widząc, że został skazany, żałował swego czynu, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom oraz starszym i rzekł: "Zgrzeszyłem, gdyż wydałem krew niewinną"; poszedł i powiesił się (Mat. 27:3-5). Żal sprzeczny ze Słowem Bożym sprawia śmierć. Wyrzuty sumienia niepołączone z wiarą prowadzą do rozpaczy, a czasem także do śmierci. Niektórzy żałują skutków grzechu. Inni wstydzą się, że zostali wykryci, gdyż jest to cios dla ich dumy. Fałszywe upamiętanie łączy się zatem z hańbą. Niektórych irytuje także konieczność zadośćuczynienia. Niechęć do zadośćuczynienia i uparte pozostawanie w złym - oto cechy fałszywego upamiętania.

Celem upamiętania nie jest ani wzbudzenie miłosierdzia Bożego, ani też uśmierzanie Jego gniewu. "On ci (Jezus Chrystus) jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata" (1 Jana 2:2). Jezus Chrystus uczynił już zadość wymaganiom świętości Bożej. Bóg jest dla nas miłosierny nie z powodu naszego upamiętania, gdyż nie możemy zapracować na Jego przychylność. Bóg tak umiłował świat, że posłał Swego Syna dla odkupienia win ludzkości. Chrystus umarł za niesprawiedliwych. "Bóg zaś daje dowód Swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" (Rzym 5:8). Bóg kochał świat, nawet wtedy gdy był on niesprawiedliwy, niewierny i zbuntowany przeciw Stwórcy. Golgota uczyniła zadość sprawiedliwości Bożej; nie stało się to z powodu naszych zasług, wyrzutów sumienia, łez czy bólu. Pismo Święte naucza nas, że w upamiętaniu mamy do czynienia z ogromem dobroci, wyrozumiałości i cierpliwości Bożej.

Stary Testament na określenie upamiętania używa słowa onomatopeicznego. Wyrazy takie swoim brzmieniem naśladują naturalne dźwięki (tak na przykład dzieci nazywają zegar "tik-tak"). Użyte słowo hebrajskie to "nacham", co oznacza westchnienie.

Słowo użyte w Nowym Testamencie oznacza natomiast przemianę myśli i zamiarów. Upamiętanie powoduje zmianę zapatrywań, zmieniają się myśli i zachowanie. Proces ten ma trzy elementy:

1) Zmieniam zdanie o sobie samym. Widzę siebie takim, jakim jestem, - takim, jakim widzi mnie Bóg w świetle Swojej świętości. W konsekwencji zmuszony jestem nie tylko uznać się za grzesznika, lecz także dostrzegam jasno swoje winy. Poznaję zło związane z grzechem i żałuję za nie.

2) Zmienia się także moje rozumienie grzechu. Rozumiem go teraz jako bunt, niesprawiedliwość, przestępstwo wobec Bożego prawa. Zamiast prób usprawiedliwiania grzechu uznaję, że jest on... zamachem na majestat Boży. Żałuję i porzucam grzech.

3) W nowym świetle widzę osobę Jezusa Chrystusa. Wiem, że On jest moim Zbawicielem, że mnie umiłował i umarł za mój grzech. Hiob zmuszony, był wyznać: "Tylko ze słyszenia wiedziałem o Tobie, lecz teraz moje oko ujrzało Cię. Przeto odwołuję moje słowa i kajam się w prochu i popiele" (Hiob 42:5-6).

Prawdziwe upamiętanie nie jest wynikiem, działania sumienia, lecz wynikiem działania Ducha Świętego. To właśnie Duch Święty przekona o grzechu świat nie wierzący w Jezusa Chrystusa. Sumienie może wywołać zwątpienie prowadzące do rozpaczy (Judasz); będące dziełem Ducha Świętego przekona nie jest ewangeliczne i napełnia nas nadzieją. Nie tylko uznaję błędy grzechu, lecz jednocześnie kieruję wzrok na Jezusa Chrystusa, który wzywa mnie do Siebie. Nie wystarczy widzieć zło wypływające z grzechu, trzeba również zaufać miłosierdziu Boga w osobie Jezusa Chrystusa.

"Wtedy wspomnicie o swoim złym postępowaniu i o swoich czynach, które nie były dobre; i będziecie się brzydzić samych siebie z powodu swoich win i swoich obrzydliwości" (Ez. 36:31). "Nawróćcie się i odwróćcie od wszystkich waszych postępków, aby się wam nie stały pobudką do grzechu" (Ez. 18:30). Złamawszy prawo Boże, Dawid modlił się: "Zmiłuj się nade mną, Boże, według łaski Swojej, według wielkiej litości Swojej zgładź występki moje! Obmyj mnie zupełnie z winy mojej i oczyść mnie z grzechu mego! Ja, bowiem znam występki swoje i grzech mój zawsze jest przede mną. Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem i uczyniłem to, co złe w oczach Twoich... Zgładź wszystkie winy moje... Serce czyste stwórz we mnie, o Boże...(Ps 51). Błagając: "Nie odrzucaj mnie od oblicza Swego", Dawid wyraził myśli wielu z nas. Pan wypełnił tę prośbę: oto sam obciążył się naszymi grzechami. ;,On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na Siebie... On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a ranami Jego jesteśmy uleczeni" (Iz. 53). Bóg "wzywa teraz wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali" (Dz. Ap. 17:30).

Artykuł udostępniamy dzięki uprzejmości redaktora miesięcznika Kościoła Chrystusowego w Kołobrzegu "Kiedyś dalecy, teraz sobie bliscy"