Żegnaj smutna piosenko |
Autor: Andrzej Zychla | |||
piątek, 30 stycznia 2009 00:00 | |||
Chris Rice – urodzony w Stanach Zjednoczonych autor tekstów oraz wykonawca współczesnej muzyki chrześcijańskiej , którego styl przyrównuje się do Davida Wilcoxa i Jamesa Taylora. Chris zaczął pisać piosenki i tworzyć w wolnych chwilach pomiędzy prowadzeniem zespołu muzycznego oraz szkolnej drużyny piłki nożnej. To, co z początku było zajęciem „dorywczym”, wkrótce przerodziło się w prawdziwą pasję. Artysta zaczął służyć swoim talentem na konferencjach i spotkaniach młodzieżowych, a w roku 1996 rozpoczął nagrywanie płyt, których ma już na swoim koncie 11 (ku ogromnemu zaskoczeniu fanów dwie z nich – wydane w roku 2001 – to produkcje instrumentalne – Chris gra w nich na pianinie). Talent Rice’a dostrzegł sam Michael Smith, który zaproponował mu kontrakt i wydanie płyt w swojej wytwórni Rocketown. Styl Rice’a to ciekawa mieszanka popu, folku oraz elementów gatunków silnie zrytmizowanych. Choć wiele piosenek artysty spotkało się z niemałym uznaniem świeckich stacji radiowych i „pop słuchaczy”, wśród wydanych płyt nie brakuje piosenek, a nawet albumów, zdecydowanie chrześcijańskich. Warto zwrócić uwagę chociażby na zbiór tradycyjnych hymnów chrześcijańskich (Peace Like a River – The Hymns Project – 2006). W serwisie YouTube znaleźć można m.in. utwory Rice’a wykonywane „na żywo” w jego własnym salonie, na ulubionym, czarnym fortepianie. Zachęcamy do słuchania tego zupełnie w naszym kraju nieznanego artysty w Radiu Pielgrzym! Chris Rice uważa się za niepoprawnego optymistę, czego zdecydowane świadectwo dał w swojej najbardziej znanej piosence pt. „Lemonade” (Lemoniada). Również utwór pt. „So Much for a Sad Song” (Żegnaj smutna piosenko) to potężna dawka optymizmu i zachwytu nad otaczającym nas światem. Fakt, jesteśmy tłamszeni smutkiem i złymi wiadomościami, którymi bombardują nas współczesne media, ale skuteczne antidotum znajduje się blisko nas – wystarczy tylko otworzyć okno lub drzwi, a Cud Bożego Stworzenia na nowo wypełnia nas optymizmem i sprawia, że postawiona przed nami szklanka znów wydaje się w połowie pełna. Nawet jeśli nie zawsze jest w niej słodka lemoniada – możemy ufać, że Bóg i tak przygotował dla nas wiele cudownych chwil.
|