Awangarda siły uderzeniowej |
Autor: Edwin i Lilian Harvey | |||
czwartek, 10 stycznia 2013 00:00 | |||
„Módlcie się... Przyjdź Królestwo Twoje. Bądź wola Twoja.” (Mat. 6:9,10) „Królestwo Boże doznaje gwałtu i gwałtownicy je porywają.” (Mat. 11:12) „Królestwa tego świata stały się królestwami naszego Pana.” (Obj. Jana 11:15) Don Richardson w nabożeństwie poświęconym pamięci misjonarzy zamordowanych w Zachodnim Iranie podał takie natchnione wyjaśnienie nienawiści i wykorzystywania skierowanych przeciwko służbie miłosierdzia Chrześcijan. Jest to prawdą również w innych krajach, tylko, że jest pokazywane w bardziej wypolerowany sposób: Możemy zadać takie pytanie: „Dlaczego tak się dzieje, że ludzie, którzy są lojalni względem Jezusa Chrystusa, którzy starają się być tacy, jak On, święci, nieszkodliwi, nieskalani - ludzie, którzy pragną nauczać etyki Nieba i żyć nią - są w każdym wieku obiektem tak wściekłej nienawiści?” Być może, jest wiele powodów. Ja podam ten, który uważam za główny. Bezbożni tego świata prześladują ciało Chrystusowe, ponieważ instynktownie rozpoznają to ciało jako awangardę inwazji z innego świata, świata diametralnie innego, niż ten świat. Bezbożni walczą, aby zachować ten świat przed tą inwazją, chociaż jest to inwazja największej miłości i dobroci, jaka kiedykolwiek istniała. Bezbożni chcą zachować tę planetę, jako miejsce, gdzie mogą praktykować niezależność w buncie przeciwko Bogu. Niektórzy ludzie z wyobraźnią spekulowali na temat takiej ewentualności, że ten świat może któregoś dnia zostać zaatakowany z zewnątrz. Nie zdają sobie sprawy z tego, że inwazja tego świata miała miejsce prawie dwa tysiące lat temu i była bardziej subtelna, bardziej wyrafinowana, bardziej pewna sukcesu, niż wszystko, co mogłaby wymyślić najśmielsza wyobraźnia. Wcielenie Jezusa Chrystusa było tą inwazją i On nadal dokonuje Swojego podboju, nie przez wprowadzanie armii dla opanowania ziemi, ale przez przemienianie swoich wrogów w obywateli Jego królestwa, poprzez Jego Ewangelię. Helen Manning Kontynuacja tej inwazji jest w dużym stopniu podtrzymywana przez niewidocznych bojowników modlitwy, opisanych przez S.D. Gordona: Najlepszym sprzymierzeńcem zwycięzcy w tym konflikcie jest człowiek, który, chociaż pozostaje tu na polu bitwy, jednak jego życie jest w ciągłym kontakcie z jego Zbawicielem - Zwycięzcą i ustawicznie, uparcie z wiarą przyjmuje zwycięstwo w imieniu Jezusa. Jest on tym wrogiem wśród ludzi, któremu szatan nie może się przeciwstawić. Wysyła on niezwyciężoną siłę duchową w sferę ducha. Szatan jest zobowiązany do poddania się. Jesteśmy przyzwyczajeni poprzez długą historię do oglądania zwycięstw przy użyciu siły, samej siły fizycznej, że trudno nam jest uświadomić sobie, że siła moralna pokonuje tak, jak inna siła nigdy nie może... Za każdym razem, kiedy taki człowiek się modli, jest to wymachiwanie czerwoną flagą Jezusa Chrystusa nad głową szatana w świecie duchowym. Każdy taki człowiek, który z własnej woli oddaje siebie Bogu i poświęca się modlitwie, daje Bogu nowy punkt w walce terytorialnej, na którym jest wywieszana Jego chorągiew zwycięstwa.
|