Cechy duchowego przywódcy - nie oddający się pijaństwu Drukuj Email
Autor: Gene A.Getz   
sobota, 01 września 2018 08:06

Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy (roztropny), umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel [sposobny do nauczania], nie oddający się pijaństwu... [BT], (1 Tym. 3,2-3; Tyt. 1,7)

Gdyby apostoł Paweł żył w dzisiejszym dwudziestowiecznym świecie, czy usprawiedliwiałby picie napojów alkoholowych? W podanych wyżej fragmentach Słowa Bożego nie chodzi i całkowite wstrzymanie się od wszelkich napojów alkoholowych. Greckie słowo paroinos, użyte tutaj, oznacza dosłownie - człowieka, który "zbyt długo przesiaduje przy winie". Inaczej mówiąc, wypija za dużo, wskutek czego jest zniewolony przez swą cielesną naturę i traci panowanie nad zmysłami.

Biblia nie uczy więc, że należy zachowywać całkowitą abstynencję. Unger stwierdza, że w wielu miejscach Starego Testamentu, w których pojawia się słowo tłumaczone jako "wino", chodzi w istocie o "sfermentowany sok z winogron"*. W tym samym sensie słowo to używane jest w Nowym Testamencie. Nie ma żadnych dowodów na to, że wzmianki o winie dotyczyły tylko niesfermentowanego soku z winogron. Wszelkie dowody historyczne i egzegetyczne wydają się raczej wskazywać na coś wręcz przeciwnego.

Z takiego punktu widzenia należy rozpatrywać omawiane fragmenty Słowa Bożego. Dojrzały mąż Boży nie powinien więc być człowiekiem "oddającym się pijaństwu". Paweł stawia tę sprawę wyraźnie, zarówno w liście do Tymoteusza (1 Tym. 3,3), jak i do Tytusa (Tyt. 1,7). Apostoł nie mówi, iż mąż ten nie może napić się wina; lecz że nie powinien folgować sobie w piciu.

Słowo Boże jasno stwierdza, iż chrześcijanin nie powinien dopuszczać do tego, aby mocny napój negatywnie oddziaływał na niego. Aczkolwiek nie nakazuje ono całkowitej abstynencji, jednakże zarówno Stary, jak i Nowy Testament wypowiada się bardzo zdecydowanie na temat pijaństwa. Jest to rzecz, która nie przystoi.

W liście do Efezjan Paweł pisze: "I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha" (Ef. 5,18). Apostoł Piotr natomiast stwierdza, że pijaństwo jest zwyczajem często praktykowanym wśród pogan; zwyczajem, który na pewno nie podoba się Bogu (1 Piotra 4,2-3).

W księdze Przypowieści Salomonowych czytamy: "Komu biada? Komu niestety? Komu zwada? Komu krzyk? Komu rany daremne? Komu zapalenie oczu? Tym, którzy siadają przy winie; tym, którzy chodzą szukając przyprawnego wina. Nie zapatruj się na wino, gdy się rumieni i gdy wydaje w kubku łunę swoją, a prosto wyskakuje. Bo na koniec jako wąż ukąsi, a jako żmija uszczknie; oczy twoje patrzyć będą na cudze żony, a serce twe będzie mówiło przewrotności; i będziesz jako ten, który leży wpośród morza, a jako ten, który śpi na wierzchu masztu" (Przyp. 23,29-34, BG).

WYŻSZA ZASADA

Chociaż Paweł nie nakazywał całkowitej abstynencji i zalecał Tymoteuszowi, aby "używał po trosze wina" ze względu na zdrowie, jednakże powiedział Rzymianon, że "dobrze jest nie jeść mięsa, i nie pić wina, ani nic takiego, co by twego brata przyprawiło o upadek" (Rzym. 14,21).

Chodzi o to, że w każdym systemie kulturowym panują inne zwyczaje! W czasach nowotestamentowych wino było bardzo popularnymi napojem, podobnie jak dzieje się to w niektórych współczesnych kulturach. Zmieniał się także stopień zawartości alkoholu. Ponadto, w niektórych kręgach kulturowych można zauważyć pewne różnice w sposobie podejścia do picia.

Problem, jaki Paweł porusza w 14 rozdziale listu do Rzymian, nie sprowadza się wyłącznie do jedzenia mięsa lub picia wina. Chodzi tutaj raczej o problem bałwochwalstwa i o konsekwencje, jakie mógł on spowodować w życiu słabszych chrześcijan. Czasami, mówi Paweł, bardziej wskazaną rzeczą jest zachowywać całkowitą abstynencję. Miłość do innych jest wyższą zasadą i dojrzały chrześcijanin potrafi wyrzec się pewnych zwyczajów, nawet jeśli nie są one złe same w sobie.

Na temat mocnych napojów znajdujemy dwie konkretne nauki w Słowie Bożym. Według pierwszej nadużywanie mocnego napoju i uleganie jego negatywnemu działaniu jest zabronione. Jest to bowiem oznaka niedojrzałości duchowej.

Jak wynika z drugiej nauki, bywają przypadki i sytuacje, gdy całkowita abstynencja jest najwłaściwszą rnetodą postępowania. Napicie się może spowodować, że słaby chrześcijanin dozna upadku lub zgrzeszy. Każdy chrześcijanin powinien pilnie przestrzegać tej wyższej zasady w sytuacjach, gdy jest to konieczne.

GŁĘBSZA ZASADA

Wniknijmy głębiej w to zagadnienie. Aczkolwiek w pierwszym liście do Tymoteusza (rozdz. 3) i w liście do Tytusa (rodz. 1) Paweł nie czyni żadnej wzmianki na temat innych form folgowania pożądliwościom cielesnym, jednakże Biblia wyraźnie uczy, że grzechem jest pozwolić, by jakakolwiek rzecz objęła władzę nad nami. Na przykład Salomon pisał:

"Słuchaj, synu rnój, i bądź mądry! Skieruj swoje serce na prostą drogę! Nie bywaj wśród upijających się winem lub obżerających się mięsem: gdyż pijak i żarłok ubożeją, a ospali chodzą w łachmanach" (Przyp. 23,19—21).

Jak więc widzicie, obżarstwo jest nie mniejszym grzechem od opilstwa. Jest to prawdopodobnie wielki grzech społeczeństwa amerykańskiego, który popełnia także wielu chrześcijan. Niektórzy chrześcijanie nigdy nie napiliby się kropli wina, lecz mają zwyczaj systematycznie przejadać się. Jak sądzicie, kto w takim wypadku bardziej grzeszy?

Chrześcijanin nie powinien czynić niczego, co by szkodziło jego ciału lub czyniło go narzędziem nieużytecznym do służby Jezusowi Chrystusowi (1 Kor. 6,19-20). Niezależnie do tego, czy to będzie napój, czy pokarm, czy tytoń, czy pieniądze, czy też zwykłe lenistwo - chrześcijanin nie powinien dopuścić do tego, aby którakolwiek z tych rzeczy zapanowała nad nim. Dlatego Paweł mówi: "A więc: czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą" (1 Kor. 10,31).

PROJEKT OSOBISTY

Niniejszy projekt osobisty ma na celu pomóc ci postępować w życiu w sposób dojrzały, zgodny z zasadami biblijnymi.

Stopień A

Skontroluj swoje przekonania i rozpraw się ze swymi błędnymi ocenami, przesądami. Być może uważasz się za dojrzałego chrześcijanina i postępujesz według pewnych, wypracowanych przez siebie zasad. Lecz czy wśród nich istnieją takie, które dogmatycznie narzucasz innym chrześcijanom, mimo że Bóg pozostawił człowiekowi swobodę wyboru postępowania?

Na przykład Bóg obdarzył cię wolnością duchową, dzięki której możesz całkowicie wstrzymywać się od wszelkich napojów alkoholowych. Innych chrześcijan natomiast Bóg obdarzył wolnością pozwalającą im napić się (aczkolwiek - jak stwierdziliśmy, wyznaczył On w tej dziedzinie pewne określone granice).

Czy osądzasz swojego brata za to, że korzysta z wolności, z której ty nie korzystasz? Jeżeli tak, to gwałcisz przykazanie Boże. Posłuchaj, co mówi apostoł Paweł: "Niechże ten, kto je (lub pije), nie pogardza tym, który nie je, a kto nie je, niech nie osądza tego, który je; albowiem Bóg go przyjął... Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu" (Rzym. 14,3-5).

Zgodnie z nauką Słowa Bożego, chrześcijanin ma prawo napomnieć brata korzystającego z tej wolności tylko wówczas, gdy nadużywa on jej ze szkodą dla siebie i swojego świadectwa lub swym postępowaniem gorszy słabszego chrześcijanina, przyczyniając się do jego upadku lub grzechu.

Stopień B

Czy istnieje w twym życiu coś co jest sprzeczne z tą głębszą zasadą? Czy czynisz coś, co szkodzi twemu ciału, przyćmiewa twój umysł lub czyni cię niewolnikiem twej cielesnej natury?

Pamiętaj: Dojrzały chrześcijanin uczciwie podchodzi do swych osobistych problemów i stara się je rozwiązać. Pomogą ci w tym, być może, następujące sugestie:

  • Postaraj się ustalić charakter tych problemów.
  • Porozmawiaj na ich temat z kilkoma dojrzałymi chrześcijanami, aby sprawdzić, czy problemy twoje są istotnie problemami, czy też kierujesz się głosem swego nadmiernie wrażliwego sumienia.
  • Jeżeli twoi rozmówcy będą zdania, że są to istotne problemy, poproś ich, aby regularnie modlili się za ciebie.
  • Wyznacz sobie określoną porę na studiowanie Słowa Bożego, osobistą medytację i modlitwę w sprawie rozwiązania tych problemów.
  • Spisz te problemy na papierze, a następnie napisz, jakie kroki powinieneś podjąć w celu rozwiązania ich. Powtarzaj parę razy dziennie podjęte postanowienia, jeżeli masz skłonność do zapominania.

Pamiętaj: Wielu chrześcijan ponosi systematycznie klęskę, ponieważ życie ich "zaprogramowane jest ma klęskę". Jeżeli pragniesz uporać się ze swymi problemami, to "zaprogramuj się na zwycięstwo w Jezusie Chrystusie".

  • Niektórzy przekonali się, że okresowy post i modlitwa pomogły im w przezwyciężeniu grzesznych nawyków, które zniewalały ich.
  • Jeżeli nie potrafisz rozwiązać swych problemów w osobistej społeczności z Bogiem, a modlitwy innych chrześcijan i za ciebie też nie odnoszą skutku, szukaj pomocy u jakiegoś doświadczonego duszpasterza. Być może istnieją jakieś głębsze przyczyny tych problemów, które powinieneś uświadomić sobie, aby móc uporać się z nimi. Na przykład, brak umiaru w jedzeniu i piciu jest często rezultatem zaburzeń nerwicowych. W przypadku takim, potrzebne by ci było czyjeś wsparcie i fachowa pomoc, to znaczy ktoś, kto wytłumaczy ci przyczyny twych dolegliwości i pomoże je przezwyciężyć.


*Merrill F. Un.ger, Unger's Bibie Dictionary, str. 1168