Lepszy Kościół to za mało Drukuj Email
Autor: Jakub Michalak   
wtorek, 05 stycznia 2016 19:48

Wszędzie pełno negacji. Tamci są źli. Te idee są szkodliwe. Tamten robi to nie tak. I w tym wszystkim marzę o tym, by ktoś wreszcie powstał i pokazał, co jest naprawdę dobre i dowiódł tego czynem i słowem.

Nie zaprzeczam - zło trzeba nazywać po imieniu. Kłamstwo jest kłamstwem, grzech jest grzechem, brudne jest brudne... ale jednak czy tylko na tym mamy pozostać? Jeszcze raz podkreślam, by ktoś inaczej tego nie odczytał - strażnicy na murach Jeruzalemu są potrzebni, by ostrzegać przed niebezpieczeństwem. Sam nieraz (choć czasem mało ostrożnie) zwalczam różne szkodliwe zjawiska. Nie wystarczy jednak tylko wiedzieć, co jest złe.

Życie czy służba, których jedyną wartością jest to, że są one lepsze od czegoś to za mało. Za mało wobec powołania, którego uczestnikami są dzieci Boże. Bycie lepszym od kogoś to za mała ozdoba dla Oblubienicy Chrystusa. Jezus nie zapłacił swoją drogą krwią za Kościół lepszy, lecz za Kościół doskonały, pełen chwały. 

Do kogo kieruję to, co piszę? Przede wszystkim do siebie. Następnie do młodych ludzi (nie patrz do dowodu, tu o inną młodość chodzi), którzy mają jeszcze dość sił i zapału, by być "miastem na górze". Jak to zrobić? Jest prosty przepis!... Chwileczkę... jednak nie ma. Proste przepisy wystarczą na upieczenie ciasta. Tu natomiast potrzebne jest coś więcej... Zacznijmy więc od ruiny. 

Taką ruiną było Jeruzalem w czasach perskich. Sytuacja rozgrywa się w czasach proroków Aggeusza i Zachariasza oraz namiestnika Zorobabela [potomka Dawida, przodka Jezusa Chrystusa]. Najpierw Aggeusz pobudza Zorobabela i innych do odbudowy świątyni [Aggeusza 1], by później Zachariasz zapewnił, że Bóg nie daje tylko zachętę, ale również daje wykonanie:

"Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie" [Ks. Zachariasza 4:6b, BW]

I to jest to, o czym apostoł Paweł pisze do Filipian:

"Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według jego upodobania." [Flp. 2:13 PUBG]

A zatem w nowym przymierzu działa to identycznie: Bóg daje chęć [proroctwo Aggeusza] i wykonanie [proroctwo Zachariasza].

Czego zatem nam potrzeba? Jeden dowódca wojskowy rzekł kiedyś: "Najjaśniejszy Panie, do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.". Czego nam potrzeba do prowadzenia tego boju?

Najwspanialszy Panie, potrzebujemy Ciebie!