Zwycięstwo dzięki uzbrojonemu umysłowi |
Autor: Warren W. Wiersi | |||
niedziela, 13 listopada 2016 00:00 | |||
Chrześcijański umysł jest potężną bronią przeciwko duchowym wrogom (światu, ciału i diabłu), wobec których stajemy, jako wierzący ludzie. Jeżeli nie jesteśmy uzbrojeni w tę broń, to już przegraliśmy bitwę. Oczywiście, wierzący mają czynić pokój, a nie zamęt. Pan Jezus powiedział: „Błogosławieni pokój czyniący". Tak więc przynośmy światu poselstwo pokoju: „Pojednajcie się z Bogiem". Jednakże, prawdą jest również to, że wierzący biorą udział w bitwie przeciwko grzechowi, więc czy nam się to podoba, czy nie, życie chrześcijańskie ma również walczącą stronę. Apostoł Paweł pisał do Tymoteusza: „Tak więc synu mój wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie" (2 Tym. 2,1). Parę wierszy dalej porównuje Tymoteusza do żołnierza: „Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał" (w. 4). W Liście do Rzymian w 13. rozdziale, oraz w Liście do Efezjan w 6. rozdziale, apostoł Paweł pisał o zbroi, jaką wierzący mają nosić. Natchniony przez Ducha Bożego Piotr pisał: „Uzbrójcie się też i wy tą myślą" (1 Ptr. 4,1). O jaką myśl, lub umysł tu chodzi? Umysł uzbrojony do bitwy, to umysł jaki miał Pan Jezus, kiedy stał wobec grzechu, gdy był jeszcze na ziemi. Ten uzbrojony, lub też bojowy (waleczny) umysł jest niezbędny do tego, abyśmy mogli zwyciężać w trzech strategicznych dziedzinach chrześcijańskiego życia: grzechu, cierpieniu i służbie. W 1. Liście Piotra w 4, rozdziale apostoł powiedział, że musimy mieć uzbrojony umysł, aby zwyciężać grzech. Istnieją trzy możliwości podejścia do grzechu. Po pierwsze, możemy czynić grzech (grzeszyć) lub zachęcać do grzechu. Jest to złe, ale niektórzy tak czynią. Piotr pisał o takich ludziach: „Przy tym dziwią się (wasi dawni znajomi, którzy są nie zbawieni) temu, że wy nie schodzicie się razem z nimi na takie lekkomyślne rozpusty, i oczerniają was" (w. 4). Jest to obraz wylewającej się brudnej wody i topiącej ludzi, którzy biorą udział w grzechu (w oryginale greckim „nie schodzicie się na ten wylew rozwiązłości" - przyp.tł.). Po drugie, możemy tolerować grzech. Jest to bardzo łatwe. Grzech stanie się tak wszechobecny, że po prostu przyzwyczaimy się do niego. Może widzieliśmy lub słyszeliśmy już tak wiele, że grzech już dziś nas nie przejmuje. Czy możemy czytać o aborcji i nie przejmować się tym? Czy możemy czytać o złych rzeczach wyrządzanych dzieciom i nie czuć gniewu? Istnieje zapotrzebowanie na ludzi, którzy nie tolerują grzechu. Po trzecie to, do czego Piotr nas nakłania, czyli przeciwstawienie się grzechowi, rozpoczynające się od siebie samych. Jeżeli zaczniemy zbyt pobłażliwie myśleć o grzechu, to powinniśmy przypomnieć sobie, co grzech uczynił Panu Jezusowi. Apostoł Piotr podkreślał, jak Pan Jezus cierpiał z powodu grzechu (1 Ptr. 3.18; 4,1). Pan Jezus widział grzech jako coś realnego i poważnego, z czym należało się zdecydowanie rozprawić. Mówił: ” Jeśli gorszy cię prawa ręka. utnij ją. Lepiej jest być upośledzonym niż grzeszyć. Jeśli gorszy cię prawe oko usuń je. Lepiej jest mieć jedno oko niż grzeszyć.” Jeżeli zaczniemy pobłażliwie myśleć o grzechu, to powinniśmy przypomnieć sobie, jakie było nasze życie, zanim zostaliśmy zbawieni. Piotr w 1, Liście 4,3 pisze: „Dość bowiem, że w czasie minionym spełnialiście zachcianki pogańskie". Powinniśmy również zobaczyć, co grzech może uczynić z naszą przyszłością. W wierszu 2. czytamy: „Aby pozostały czas doczesnego życia poświęcić już nie ludzkim pożądliwością , lecz woli Bożej". Jak długo będzie trwać ten „pozostały czas"? Nie wiemy. Ale nic tak nie niszczy przyszłości, jak grzech. Musimy mieć bojowy stosunek względem grzechu. Nie wystarczy tylko miłować Pana. Biblia mówi, że my, którzy miłujemy Pana, mamy nienawidzić grzechu. Posiadanie uzbrojonego umysłu nie tylko pomaga w dziedzinie walki z grzechem, ale również w dziedzinie cierpienia. Co najmniej 16. razy w 1, Liście apostoł Piotr używa słowa „cierpienie" lub „cierpieć". Pisał on o cierpieniach Jezusa i o chwale, która później nastała. Również przygotowywał wierzących na czas cierpienia. „Najmilsi! Nie dziwcie się jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu" (4,12). W jaki sposób my, którzy mamy bojowy umysł, umysł z podejściem Jezusowym, zachowujemy się wobec cierpienia? Po pierwsze, spodziewamy się cierpienia. Nie zaskakuje nas ono. Nie jest to „dziwna" rzecz (4,12). Lubię wiersz: „A Bóg wszelkiej łaski, który nas powołał do wiecznej swej chwały w Chrystusie, po krótkotrwałych cierpieniach naszych, sam nas do niej przysposobi, utwierdzi, umocni, na trwałym postawi gruncie". (1 Ptr. 5,10). Życie chrześcijańskie rozpoczyna się od łaski, a kończy się w chwale. Między tymi dwoma jest cierpienie. Po drugie, jeśli mamy uzbrojony umysł, to cierpienie nas nie niszczy. Ono nas ubogaca. Wiemy, że będziemy cierpieć, gdyż czyniliśmy dobro (1.Ptr. 2,20; 4,15.16). Ale Piotr powiedział: „Kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu" (wiersz 1.). Piotr nie odnosił tego do Pana Jezusa, gdyż Jezus nigdy nie grzeszył, a więc nigdy nie musiał przestać grzeszyć. Piotr odnosił to do człowieka wierzącego. Kiedy wierzący identyfikuje się z cierpieniami Chrystusa, to odkrywa zwycięstwo, które w Nim jest. Piotr ujmuje na swój sposób to, co apostoł Paweł pisał w Liście do Rzymian 6,7: „Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu". Zostaliśmy ukrzyżowani wraz z Chrystusem i teraz jesteśmy identyfikowani z Nim w Jego cierpieniu. Kiedy cierpimy, to zwykle więcej się modlimy i czytamy Słowo Boże. Rozwijamy zwycięskie podejście do grzechu i pokusy. Kiedy więc mamy uzbrojony umysł, możemy patrzeć na grzech i przeciwstawić się mu. Możemy również patrzeć na cierpienie i używać je na chwałę Bożą. Po trzecie, kiedy posiadamy uzbrojony umysł, pomaga to nam w służbie. Często apostoł Piotr w swym pierwszym Liście używał zwrotu: „wola Boża" (1 Ptr. 2,15; 3,17; 4,2). Piotr pisze nam, abyśmy pełnili wolę Bożą, gdyż inni przechodzą cierpienia, jak również to, abyśmy przeciwstawiali się szatanowi, gdyż ten chce nas oddzielić od woli Bożej (5,9). Tak, więc jest wolą Bożą, abyśmy przechodzili przez cierpienia. Otrzymane przez nas rozkazy są wolą Bożą; my jesteśmy żołnierzami w armii Pana i zadaniem naszym jest uzbrojenie się w umysł, który będzie pełnił wolę Bożą. Jeżeli ktoś wstępuje do wojska z podejściem, że będzie robił to, co mu pasuje, to pewno popadnie w tarapaty. Jeżeli sługa patrząc na swojego pana mówi: „Możesz mi mówić co chcesz, abym czynił, ale ja i tak zrobię to, na co będę miał ochotę", to z pewnością ściągnie na siebie kłopoty. Jest pieśń, której słowa brzmią: „Jak potężna armia, tak posuwa się Kościół Boży". Gdybyśmy jednak mieli armię złożoną z większości chrześcijan, to przegrywalibyśmy wojny, gdyż większość chrześcijan nie chce pełnić woli Bożej. Pan Jezus spełnił wolę Bożą i w ten sposób nas wyzwolił, abyśmy również mogli pełnić Jego wolę. Pewnego dnia osądzi, czy pełniliśmy Jego wolę, czy też nie. Życie jest zbyt krótkie, aby służyć grzechowi. W 1. Liście Piotra 4,19 czytamy: „Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech dobrze czyniąc powierzą wiernemu Stwórcy dusze swoje". Wola Boża nie jest brzemieniem. Jest błogosławieństwem. Nie jest jakimś ciężarem, ale skrzydłami, które nas wznoszą ponad problemami. Wola Boża jest wyrazem Bożej miłości. Dlaczego Bóg chce akurat tego, czego chce? Dlatego, że nas kocha. Żołnierz zainteresowany jest tym, aby jego przełożony był z niego zadowolony. O tym właśnie pisał apostoł Paweł w 2. Liście do Tymoteusza 2,4: „Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał". Naszym pragnieniem jest, aby zadowolić Wodza naszego zbawienia. Jesteśmy żołnierzami w armii Pana. Dlatego maj my do spełnienia pewne zadanie, mianowicie - wolę Bożą. Bóg ma plan bitwy. On sam wie, co chce, abyśmy wykonali i gdzie mamy te wykonać. Jednakże czas jest krótki. Piotr nazwał to czasem pielgrzymowania (1 Ptr. 1,17). Jesteśmy tylko obcymi i pielgrzymami przechodzącymi przez ten zły świat. Zgodnie z 1. Listem Piotra 1,20 żyjemy w czasach końca, a Jezus Chrystus ma dla naszego życia plan. Dlatego też nie możemy patrzeć na życie z zadowoleniem i wygodnictwem. Życie nie jest placem zabaw - ono jest polem bitwy. Umysł Chrystusa jest umysłem, który jest uzbrojony do bitwy. Tak, jak najbardziej musimy posiąść uzbrojony umysł, który pomoże nam patrzeć na grzech i dawać mu odpór, patrzeć na cierpienie i spodziewać się go, oraz patrzeć na służbę i z radością pełnić ją na chwałę Bogu. Obyśmy prawdziwie mieli umysł Chrystusowy, umysł uzbrojony do walki. Confident Living 9/5 Za zgodą wydawnictwa “Łaska i Pokój”
|