Dziś rocznica śmierci Juliana Apostaty. Zapisał się on w dziejach świata jako cesarz rzymski, który chciał odrestaurować pogaństwo. Urodził się w czasach, gdy chrześcijanie przestali już być prześladowani. W wieku trzydziestu lat został cesarzem i w ciągu dwuletniego zaledwie okresu panowania starał się przywrócić w Rzymie tradycyjne kulty religijne. 26 czerwca 363 roku zginął nagle w bitwie z Persami. Istnieje przypuszczenie, że zabił go rzymski żołnierz – chrześcijanin. Umierając Julian Apostata miał rzekomo powiedzieć: "Zwyciężyłeś Galilejczyku”, mając na myśli Chrystusa.
Apostazja cesarza Flawiusza Juliana bardzo szybko zakończyła się jego śmiercią. Nie można nawet powiedzieć, że było to odstępstwo od wiary w Jezusa Chrystusa w pełnym tego słowa znaczeniu. Gdyby ów człowiek rzeczywiście narodził się na nowo i dał się prowadzić Duchowi Świętemu, to z pewnością nie tęskniłby za pogaństwem na rzymskich ulicach. Julian najwyraźniej nie był prawdziwym chrześcijaninem.
Jakkolwiek było z wiarą i apostazją Juliana Apostaty, rocznicę jego śmierci wykorzystajmy jako okazję do chwili zastanowienia się, jak sprawa odstępstwa od wiary wygląda w świetle Biblii. Już w Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: Jeśliby powstał pośród ciebie prorok albo ten, kto ma sny, i zapowiedziałby ci znak albo cud, i potem nastąpiłby ten znak albo cud, o którym ci powiedział, i namawiałby cię: Pójdźmy za innymi bogami, których nie znasz, i służmy im, to nie usłuchasz słów tego proroka ani tego, kto ma sny, gdyż to Pan, wasz Bóg, wystawia was na próbę, aby poznać, czy miłujecie Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej. Za Panem, waszym Bogiem, pójdziecie i jego będziecie się bać, i jego przykazań przestrzegać. Jego głosu będziecie słuchać, jemu będziecie służyć i jego się trzymać. A ten prorok albo ten, kto ma sny, poniesie śmierć, gdyż namawiał do odstępstwa od Pana, Boga waszego [5Mo 13,2-6]. Król Dawid, nazwany człowiekiem według serca Bożego, wyznał: Gdy widzę odstępców, czuję odrazę, że nie strzegą słowa twego [Ps 119,158]. Mówiąc krótko, Biblia bardzo ostro występuje przeciwko odstępstwu. Odstępców zaś oraz grzeszników spotka zagłada, a ci, którzy opuszczają Pana, zginą [Iz 1,28].
Odstępstwa od nominalnego chrześcijaństwa jest dziś wiele. Kościoły pustoszeją jednak przede wszystkim dlatego, że ich wierni nie byli ludźmi odrodzonymi duchowo. Tacy ludzie odchodząc od kościoła, nie odchodzą tym samym od Boga, bo w rzeczywistości wcale z Bogiem nie żyli na co dzień. Apostazja od prawdziwej wiary zdarza się natomiast bardzo rzadko. Gdy już jednak nastąpi, to odstępca popada w bardzo poważny stan potępienia. Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko [Hbr 6,4-6].
Co robić, aby nie odpaść od wiary? Poddawajcie samych siebie próbie, czy trwacie w wierze, doświadczajcie siebie; czy nie wiecie o sobie, że Jezus Chrystus jest w was? [2Ko 13,5]. W lepszym okresie trzeba nam koniecznie ugruntowywać się w wierze. W końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego [Ef 6,10]. Jak to robić? Regularnie czytać Biblię, codziennie się modlić, uczestniczyć w zgromadzeniach prawdziwych chrześcijan i mówić innym o Jezusie. Kto tak czyni, ten przetrwa godzinę próby!
Odstępstwo części chrześcijan nieuchronnie nastąpi. A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców [1Tm 4,1-2]. Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę [Hbr 10,39].
|