Pierwsze myśli dla Boga Drukuj Email
Autor: Edwin i Lilian Harvey   
niedziela, 29 września 2013 01:00

...Rankiem wita cię modlitwa moja. Psalm 88:14

Niewyczerpane są objawy łaski Pana, miłosierdzie jego nie ustaje. Każdego poranku objawia się na nowo, wielka jest wierność twoja. Treny 3:22,23

Najlepszy czas na rozmowę z Bogiem jest zanim światowe możliwości staną u drzwi i zaczną pukać i prosić, by je wpuszczono: rano to najlepsza pora - jest to śmietanka dnia, więc niech będzie zebrana i oddana Bogu. Skieruj swoje serce w stronę Nieba na początku dnia, a wtedy cała reszta dnia będzie lepsza. Ten, kto traci swoje serce rano w świecie, nie będzie go mógł odnaleźć przez cały dzień.

Chrześcijanie, oddajcie Bogu swoje poranne rozmyślania. On odbiera to jako pogardę, jeżeli świat korzysta z naszej służby przed nim. Załóżmy, że król i podoficer mają spożywać posiłek w tym samym pomieszczeniu i siedzieć przy dwóch stołach; gdyby podoficerowi przyniesiono i podano jego posiłek najpierw, król mógłby to odebrać, jako pogardę i uznać jako lekceważenie jego osoby. Jeżeli świat jest obsługiwany pierwszy i są angażowane dla niego nasze wszystkie myśli, a Pan będzie odstawiany i otrzyma resztki, które pozostaną w tym dniu, to czy nie jest to lekceważenie Boga chwały?

Bóg zasługuje na nasze pierwsze myśli; jego pierwsze myśli były o nas; byliśmy w jego myślach, zanim zaistnieliśmy; on myślał o nas „przed założeniem świata”. Zanim upadliśmy, on już myślał o tym, jak nas podźwignąć. Nam poświęcił poranek swoich myśli. Przejęliśmy jego myśli z wieczności; jeżeli nam były poświęcone niektóre z pierwszych myśli Boga, to my możemy mu poświęcić nasze pierwsze myśli. „Rano spadła rosa” (II Mojż. 16:13). Rosa błogosławieństwa spada wcześnie rano; teraz mamy wszelkie dane ku temu, aby mieć społeczność z Bogiem. Gdyby ci zależało na spotkaniu przyjaciela, poszedłbyś do niego wcześnie rano, zanim wyjdzie z domu. T. Watson

Rozpocznij każdy nowy dzień z Bogiem

Zanim zaczniesz iść jego nieznaną drogą,

Zanim zaczną wzywać obowiązki

I godziny wytężonej pracy.

Uklęknij i w pokorze wznieś swoją modlitwę

W słodkiej społeczności z Panem

I podziel z nim radość społeczności i miłość

Zrodzoną z tej jedności z jego życiem w górze.

Wtedy czytaj i rozważaj jego Słowo,

Dotąd, aż ożywi wiarę i pobudzi duszę.

Jeżeli w ten sposób będziesz szukał jego oblicza

I poznawał coraz więcej jego wielką łaskę;

Wtedy przez cały dzień będziesz miał Boży pokój

W swoim sercu i on pokieruje każdy twój krok.

F. D. Walker

Budowa jednej z naszych nowoczesnych katedr trwała bardzo długo, a praca przy nich była bardzo męcząca. Na dodatek do tego budowę nadzorował szczególnie denerwujący brygadzista. Wśród pracowników było wiele narzekania. To znaczy - z wyjątkiem jednego, betoniarza, którego praca była monotonna. Ale on zawsze sobie wesoło gwizdał.

Kiedyś w taki mokry i ponury dzień ktoś go zapytał, jak może sobie gwizdać wesoło, kiedy wszyscy inni są tacy pochmurni. Odpowiedział tak: „Każdego ranka, zanim zacznę pracę, wpadam do biura budowy i patrzę na rysunek zakończonej budowy katedry, który wisi na ścianie i tak sobie myślę, jaką to wspaniałą pracę wykonujemy i uświadamiam sobie, że chociaż jestem tylko betoniarzem, to jestem częścią tego wielkiego dzieła - budowy wspaniałej katedry, która będzie tu stała kiedyś gotowa.” Harold Tweedle.

Przez całe życie, George Whitfield, tak jak Wesley wstawał wcześnie rano. Jego dzień rozpoczynał się o czwartej rano przez okrągły rok, a kończył się tak samo punktualnie o dziesiątej wieczorem. Jeżeli miał gości, to grzecznie przecinał rozmowy w taki sposób: „Panowie, nadszedł czas, kiedy wszyscy dobrzy ludzie powinni być w domu.” Był uosobieniem punktualności i cenił czas innych tak samo, jak swój. Sprawdzian popularności jest jednym z najtrudniejszych, jaki człowiek musi zdawać od wieku dorosłości aż do końca życia. Whitfield przeszedł ten sprawdzian bardzo dobrze. A. D. Belden