Kanał kazań i reportaży – Różnorodny wykład Słowa Bożego oraz zbiór reportaży i audycji pozyskanych od Fundacji Głos Ewangelii. W tle starannie wyselekcjonowane hymny i piosenki anglojęzyczne.
Kazania – Różnorodny wykład Słowa Bożego zwiastowanego przez znanych kaznodziejów i ewangelistów. Kanał adresowany do tych, którzy chcą się zatrzymać i pomyśleć, po co żyją.
W naszym codziennym życiu, a w szczególności w gospodarstwach domowych, spotykamy się z gliną występującą w różnych postaciach, gdyż uchodzi ona za dobry materiał służący do wyrobu różnego rodzaju naczyń. Glina znajduje także miejsce w nauczaniu Biblii.
Innym elementem występującym w codziennym życiu jest sól, która nadaje smak potrawom, konserwuje je a także uzupełnia w organizmie potrzebne minerały. Trudno nam w dobie dzisiejszej cywilizacji wyobrazić sobie brak soli lub gliny.
Należy zwrócić na to głębszą uwagę, ponieważ Biblia odpowiednie relacje między Bogiem a człowiekiem, porównuje do: garncarza i gliny o czym możemy przeczytać w Księdze Izajasza 64,8: „Lecz teraz, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem, my jesteśmy gliną, a Ty naszym Stwórcą i wszyscyśmy dziełem twoich rąk!”.
Pastor Jeremiah Steepek przebrał się za bezdomnego i poszedł do kościoła liczącego 10.000 członków, gdzie miał być tego ranka przedstawiony jak główny pastor.
Przyszedł do kościoła, który miał wkrótce objąć, 30 minut wcześniej, gdy ludzie schodzili się na zgromadzenie. Tylko 3 osoby z 7-10.000 przywitało go, mówiąc: „Hello”. Prosił ludzi o drobne na jedzenie. NIKT z kościoła nie dał mu. Poszedł do kaplicy, usiadł z przodu i został poproszony przez osoby wprowadzające, aby zechciał usiąść z tyłu. Pozdrawiał ludzi, ale w odpowiedzi był pozdrawiany nieobecnymi i wrogimi spojrzeniami , a ludzie patrzyli na niego z góry i osądzali go.
Siedząc z tyłu kościoła, wysłuchał ogłoszeń itd. Kiedy już wszystko zostało zrobione, starsi wyszli na scenę i byli bardzo podekscytowani możliwością przedstawienia nowego pastora kościoła zgromadzeniu….
Rzecz działa się 2040 roku. Zainteresowanie najwyższym szczytem świata uległo radykalnej redukcji - przewodnicy spoglądali ze strachem w puste kalendarze, a okoliczni mieszkańcy liczyli straty spowodowane załamaniem się lokalnej turystyki.
Samotność Mount Everestu
Przeciętny obywatel ziemi zatracił zmysł piękna, obcując z naturą wyłącznie za pomocą trójwymiarowych widokówek na ekranach smartfonów. Technologiczna rewolucja wyparła tradycyjną turystykę, bowiem świat zwiedzało się teraz wyłącznie w ramach wirtualnej i interaktywnej rzeczywistości Internetu. Wspinaczka na Mount Everest stała się zatem smętną pieśnią przeszłości, odległym wspomnieniem minionych czasów. Cena za postawienie stóp na szczycie Mount Everest okazywała się zbyt wysoką dla beneficjentów nowej cywilizacji - nie było chętnych na długie przygotowania, wyczerpującą wspinaczkę i akceptację ryzyka. Wszystko to było przecież antytezą panującej kultury, ubóstwiającej szybkość, wygodę, rozrywkę i bezpieczeństwo.
Cierpienie w tym upadłym świecie jest nie dającym się oddzielić cieniem życia. Spotkaliśmy się z nim w różnorodny sposób - obiektywnie i subiektywnie, pojedynczo i wspólnie. Przeżywamy je jako ograniczenie życia, jako ukrócenie, chorobę a ostatecznie jako umieranie. Śmierć jest ostatnim wrogiem życia.
Historia ludzkości jest historią cierpienia. Cierpienie w tym upadłym świecie jest nie dającym się oddzielić cieniem życia. Spotkaliśmy się z nim w różnorodny sposób - obiektywnie i subiektywnie, pojedynczo i wspólnie. Przeżywamy je jako ograniczenie życia, jako ukrócenie, chorobę a ostatecznie jako umieranie. Śmierć jest ostatnim wrogiem życia (l Kor. 15,26).
Autor hymnu „Cudowna, Boża łaska”, John Newton, urodził się w Anglii w 1725 roku. Przez krótki czas pracował w królewskiej marynarce, szybko jednak zajął się handlem niewolnikami. Punktem zwrotnym w jego życiu był sztorm tak gwałtowny, że natychmiast zmył z pokładu marynarza, który obejmował po nim wachtę. Chociaż Newtonowi udało się wytrwać na stanowisku do końca nawałnicy, zdał sobie sprawę z własnej bezradności i uświadomił potrzebę Bożej łaski.
Mimo iż handlem niewolnikami zajmował się jeszcze przez kolejne lata, Bóg wykorzystywał ludzi i okoliczności aby w końcu przyprowadzić go do siebie.
Manipulowanie biblijną prawdą, lekceważenie jej, zabawianie się nią, obniżanie Bożych standardów zawsze prowadzi do upadku moralnego, a dalej do bratobójczych wojen.
Lewita z pogórza efraimskiego nie jest znaną postacią. Nie jest on też uznawany za sędziego narodu izraelskiego. Bardziej znani nam to Gedeon, Debora i Barak czy Samson. O tajemniczym Lewicie czytamy w końcowych rozdziałach Księgi Sędziów (rozdziały od 17 do 21). Nieczęsto słyszymy kazania oparte na tym fragmencie. Jest on na tyle szokujący, że unika się, być może z obawy by dzieci nie słyszały, zapisanej tam drastycznej historii. Tak, to jest kazanie dla dorosłych. Dzisiaj chciałbym, aby tragiczna historia tajemniczego sędziego, stała się pouczającą alegorią dla współczesnych wspólnot chrześcijańskich, zwanych ogólnie kościołem.