Pastor Suta - prawdziwa historia Drukuj Email
Autor: Głos Prześladowanych Chrześcijan   
piątek, 20 maja 2016 13:47

 
Joseph, wojownik masajski (przypomnienie) Drukuj Email
piątek, 20 maja 2016 00:00

 
To śmieszne.... Drukuj Email
czwartek, 19 maja 2016 00:00


To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga i szydzić z Niego, a potem dziwić się, dlaczego świat jest taki zły i zmierza w kierunku piekła...

To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia...

To śmieszne, że ktoś może powiedzieć "Wierzę w Boga" i nadal idzie za Szatanem, który, przy okazji, również "wierzy" w Boga...

To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni...

To śmieszne, że możesz przesłać tysiące kawałów i dowcipów, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy przesyłasz e-maile dotyczące Boga, kilka razy zastanawiasz się, czy na pewno wysłać...

Więcej… [To śmieszne....]
 
Mądrość wykorzystania dogodnej pory Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
środa, 18 maja 2016 20:00

W tych dniach moje myśli krążą wokół rozbieżności w ocenach mądrości i głupoty. Zainspirowało mnie do tych przemyśleń Słowo Boże z Księgi Przypowieści Salomona. Cztery stworzenia na ziemi należą do najmniejszych, a są mędrsze niż mędrcy: Mrówki, ludek słaby, a jednak w lecie zbierają swój pokarm, borsuki, ludek bez siły, a w skale buduje swoje mieszkania. Szarańcze nie mają króla, a jednak wszystkie wyruszają w szeregu. Jaszczurka da się schwytać rękoma, a jednak jest w pałacach królewskich [Prz 30,24-28].

Jakiej mądrości możemy się nauczyć od mrówek? W przekładzie Biblii Poznańskiej czytamy: Cztery są małe stworzenia ziemi, a przecież najmędrsze z mądrych. Mrówki, społeczność istot słabych która przecież w lecie gromadzi żywność dla siebie. Mrówki są synonimem pracowitości. Latem, bez żadnych rozkazów, ciężko pracują całymi dniami, by nie tylko na bieżąco zaopatrywać mrowisko w pożywienie, ale też zgromadzić zapasy na czas, gdy poza mrowiskiem żywności nie będzie. Lato to jedyna pora, gdy wszędzie jest jej w bród. Mądrość mrówek polega więc na należytym wykorzystaniu dogodnej pory.

Więcej… [Mądrość wykorzystania dogodnej pory]
 
Przebudzone sumienie Drukuj Email
Autor: Filip Łapiński   
wtorek, 17 maja 2016 19:21

O fenomenie sumienia - tego czym jest i w jaki sposób do nas przemawia - traktował już poprzedni artykuł. Rozmawialiśmy też o głębokim związku, jaki istnieje między głosem sumienia i głosem Boga. Pociągnijmy ten temat dalej. 

Ból i milczenie sumienia

Warto przyjrzeć się temu, co dzieje się gdy decydujemy postępować wbrew sumieniu. Naszym udziałem staje się wówczas charakterystyczny ból; z jednej strony dostrzegamy w nim dojmujący smutek, z drugiej - jak zauważa luterański teolog Ole Hallesby - jest w nim coś ze wstydu lub nawet wstrętu do samego siebie. O tym mówi zresztą także i sama Biblia: "I tam przypomnicie sobie swoje postępowanie i wszystkie swoje czyny, którymi się splamiliście; i poczujecie wstręt do siebie z powody wszystkich swoich złych czynów, które popełniliście" (Księga Ezechiela 20, 43). Czujemy, jakby coś głęboko w nas, coś co stanowi o naszej godności, zostało ugodzone. Naszym udziałem staje się wewnętrzna kara - obecna nawet, gdy konsekwencje złego czynu się na nas nie zemszczą. Czy to nie dziwne? W jaki sposób sumienie może wywoływać takie cierpienie skoro nie jest tożsame z moim "ja"? Wydaje się, że dotykamy tutaj prawdy szalenie ważnej; nie mniej istotnej jak ta o transcendentnym charakterze sumienia. Otóż możemy powiedzieć, że sumienie jest również immanentne - obecne w człowieku bez względu na to, czy życzy on sobie tego czy nie. Jego istnienie nierozerwalnie wiąże nasz los z dobrem i złem; jesteśmy skazani na wybór pomiędzy nimi i na wszystkie wypływające z tego konsekwencje. Dzięki temu że mamy sumienie, nasze istnienie z natury przekracza nas samych i łączy nas z wyższym światem Boga. Jesteśmy stale w Jego obecności, przed Jego obliczem, na Jego sądzie - o tym właśnie zaświadcza sumienie. 

Więcej… [Przebudzone sumienie]
 
Cechy człowieka narodzonego z Ducha Bożego Drukuj Email
Autor: Janik Wiesław   
niedziela, 15 maja 2016 22:00

Wielu ludzi, którzy wierzą w Boga i którym zależy na osiągnięciu życia wiecznego z Bogiem, czyta Biblię i stara się wypełniać przykazania Boże − z większym lub mniejszym powodzeniem. Ludzie ci na podstawie swoich pragnień, a także wysiłków w tym zakresie oraz osiągnięć, sami określają stan swojej duchowości. Bywa i tak, że niektórzy porównują swoją pobożność i duchowość z duchowością innych ludzi i są zadowoleni, bo określają siebie jako trochę lub dużo lepszych od innych. Oczywiście, ocena oparta na takich zasadach jest bardzo zwodnicza. Apostoł Paweł zdecydowanie zganił tego typu samoocenę: Nie ośmielamy się bowiem zaliczać siebie do niektórych lub porównywać się z niektórymi spośród tych, którzy siebie samych zalecają; nie mają bowiem rozumu, jeśli do siebie swoją własną miarę przykładają i siebie z samymi sobą porównują (II Kor. 10, 12).

Ze względu na wielką wagę i znaczenie tego tematu warto wniknąć w treść Biblii, która informuje nas, w jaki sposób możemy stać się osobami duchowymi oraz co decyduje w praktycznym życiu o stanie naszej duchowości.

Więcej… [Cechy człowieka narodzonego z Ducha Bożego]
 
Napełniajcie sie Duchem! Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
niedziela, 15 maja 2016 00:34

 
Duchowy rozwój - rola Boga i człowieka Drukuj Email
piątek, 13 maja 2016 15:00

Czasami jako ewangelicznie wierzący ludzie stosujemy pewien skrót myślowy używając stwierdzenia „jestem człowiekiem zbawionym”. Wyrażenie to, chociaż prawdziwe i biblijne jednakże często rozumiane jest w sposób bardzo spłycony i okrojony (mówiąc zbawiony mamy na myśli tylko zachowany od piekła).

Słowo zbawienie jednakże zawiera w sobie trzy wielkie wyrażenia, a mianowicie:

Więcej… [Duchowy rozwój - rola Boga i człowieka]
 
W której grupie jesteś? Drukuj Email
Autor: Grzegorz Kloc   
czwartek, 12 maja 2016 13:57

Historie biblijne pokazują nam dwie grupy chrześcijan, tych którzy mają świadomą relację z żywym i prawdziwym Bogiem oraz tych, którzy tylko uważają się za wierzących.

Jedni wyczekują powrotu Jezusa będąc gotowymi na spotkanie z Nim, pozostali zaś myślą, że mają czas i zdążą się jeszcze przygotować.

Aby nie było dla nich za późno...

W której grupie Ty jesteś ?

 
Pokora oraz jej podróbki Drukuj Email
Autor: Mateusz Wichary   
wtorek, 10 maja 2016 00:00

Chrześcijanie mają problemy z pokorą. Wiemy, że mamy być pokorni, ale co to praktycznie ma oznaczać? Na przykład, M. Lloyd-Jones rozważając bycie „ubogim w duchu” zauważa, że chrześcijanie często mylą tą postawę: „bycie ‘ubogim w duchu’ nie oznacza, że powinniśmy być niepewni siebie lub nerwowi, ani nie oznacza, że powinniśmy być bojaźliwi, słabi, czy bez odwagi.”1 To wszystko, argumentuje, to cechy naturalne, związane z takim, a nie innym charakterem. Albo nawet brakami w charakterze, których nie powinniśmy uświęcać i uduchawiać. Tymczasem pokora, o której mówi Słowo Boże, ma być czymś więcej, to owoc działania Ducha Świętego.

Więcej… [Pokora oraz jej podróbki]
 
Anatomia sumienia Drukuj Email
Autor: Filip Łapiński   
poniedziałek, 09 maja 2016 10:16

Gdybym zadał Wam pytanie: "Jak mierzycie jakość swojego życia chrześcijańskiego?" usłyszałbym pewnie różne odpowiedzi. Ktoś powiedziałby, że tym ile się modli i czyta Biblii. Ktoś inny mówiłby o służeniu w Kościele albo głoszeniu Ewangelii niewierzącym. Istnieje jednak jedno rzadko wymieniane kryterium - a pochodzi ono wprost z Biblii.

Zapomniana chluba Pawła

Nie zrozumcie mnie źle - wszystkie te wymienione powyżej rzeczy o czymś w życiu naśladowcy Chrystusa świadczą. Nie są bezwartościowymi wskaźnikami i nie jest moją intencją polemizować z ludźmi, którzy odpowiedzieliby na jeden z tych sposobów. Zapraszam Was jednak dzisiaj do zastanowienia się nad innym miernikiem - takim, o którym nieczęsto słyszymy. Wydaje mi się, jakby gdzieś się on nam dziś zapodział. Nikt oczywiście nie przeczy jego istnieniu, ale mało kto przyznaje mu dużą wartość. Jego nieobecność w naszych kazaniach i rozważaniach jest aż zaskakująca, zwłaszcza jeśli spojrzymy na to, jak ważny był dla chrześcijan poprzednich epok. Jeszcze wyraźniej widzimy jego znaczenie, patrząc na Pismo.

Więcej… [Anatomia sumienia]
 
Jeszcze troche i go nie będzie Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
niedziela, 08 maja 2016 10:00

 
Nie udawaj Drukuj Email
Autor: Tim Conway   
piątek, 06 maja 2016 22:24

 
Wierność wypróbowana czekaniem Drukuj Email
Autor: Anna Kwiecień   
piątek, 06 maja 2016 12:54

 Propozycja dostatniego i wygodnego życia za niewielką cenę, bycia damą do towarzystwa oraz pomocą w nieuciążliwych obowiązkach kusi. Perspektywa stania się dziedziczką fortuny sprawie, że oferta wydaje się być nie do odrzucenia. Jednak osiemnastoletnia Rachel Saint wracająca z panią Parmalee z Europy wstrzymała się ze swoją odpowiedzią do rana – chciała najpierw pomodlić się o podjęcie właściwej decyzji. Po nocy spędzonej na modlitwie, wydawało jej się, że rola towarzyszki i dziedziczki milionerki nie jest Bożą wolą dla jej życia. Kiedy zastanawiała się jak powiedzieć bogatej przyjaciółce o swojej decyzji, nagle zdarzyło się coś dziwnego. Nie stała już na statku, ale na polanie w dżungli. Naprzeciw niej stali skąpo ubrani ludzie o ciemnym kolorze skóry, gestami zapraszali ją do siebie. Chwilę później Rachel znajdowała się z powrotem na statku, ale ta chwila nadała zupełnie nowy kierunek jej życiu. Dziewczyna rozumiała, że gdzieś czeka na nią jej plemię – plemię do którego ma zanieść Ewangelię. Nie wiedziała jednak, kim są ci ludzie ani gdzie ich znajdzie. 

Więcej… [Wierność wypróbowana czekaniem]
 
<< pierwsza < poprzednia 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 następna > ostatnia >>

Strona 184 z 225