Czy miłujesz Chrystusa? Drukuj Email
Autor: Krzysztof Szatkowski   
piątek, 17 czerwca 2016 18:10

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania  kazania  pt."Czy miłujesz Chrystusa?" wygłoszonego przez br. Krzysztofa Szatkowskiego.

Można je odsłuchać również bezpośrednio ze strony naszego radia.

Słuchaj 

 
Serce dla Boga Drukuj Email
Autor: Andrzej Cyrikas   
czwartek, 16 czerwca 2016 19:00

 
Wieczerza upamiętniająca Przymierze Drukuj Email
Autor: Herbert Carson   
środa, 15 czerwca 2016 15:00

Gorliwe poszukiwanie w Piśmie Świętym celem odnalezienia podstawowych doktryn nieuchronnie doprowadzi do odnalezienia słowa „przymierze”. Jest to w pewnym sensie klucz do zrozumienia biblijnego objawienia. Doktrynalna wypowiedź „przymierze łaski” nie jest – po prostu – jedną z listy prawd biblijnych, jest to wyrażenie samej istoty wiary Pisma Świętego. Krótko mówiąc, Biblia jest księgą przymierza, a Bóg, który jest tam objawiony, jest Tym, który zbawia grzesznych ludzi i doprowadza ich do ustanowienia stosunków przymierza z Sobą.

Istotnymi elementami każdego przymierza są ludzie, obietnice i warunki, leżące u jego podstaw. Na przykład w umowie małżeńskiej dwoje ludzi wchodzi w uroczysty związek obwarowany obietnicami i podjętymi zobowiązaniami. Istnieje jednak zasadnicza różnica między każdym ludzkim przymierzem a przymierzem, jakie Bóg zawiera ze swoim ludem. W tym pierwszym układające się strony zobowiązują się do wzajemnych świadczeń, podczas gdy w przymierzu zawieranym między Bogiem a ludźmi dawcą jest tylko Bóg. Jest to więc w zasadzie przymierze łaski, w którym Bóg podejmuje inicjatywę, daje obietnice i ustala warunki.

Więcej… [Wieczerza upamiętniająca Przymierze]
 
Wieczerza Pańska Drukuj Email
Autor: Herbert Carson   
środa, 15 czerwca 2016 00:00

Dwie podstawowe kwestie stają przed nami, gdy rozmyślamy nad znaczeniem Wieczerzy Pańskiej. W jakim sensie Chrystus jest obecny? Jaki cel można dostrzec w obchodzeniu tego obrządku? Na te dwa pytania dawano ubolewania godne odpowiedzi. Obecność Chrystusa lokowano w częściach składowych, tak, że Chrystus jest rzekomo naprawdę obecny w cielesnym kształcie pod postacią chleba i wina. Doktryna o tym, co określane jest w słowach „rzeczywista obecność” jest próbą uznania tego pojęcia, a oprócz tego istnieje idea o istotnej zmianie w częściach składowych, tak, że to, co było faktycznie chlebem i winem, stało się po wypowiedzeniu słów konsekracji w istocie ciałem i krwią Chrystusa. Określenie zastosowane, aby oddać rzekomo zachodzącą zmianę, wyraża słowo „transsubstancjacja”.

Ściśle związane z nauką o tym, że Chrystus jest rzeczywiście obecny w częściach składowych, jest dalsze pojęcie, iż celem Wieczerzy jest przyniesienie ofiary Bogu, aby z jednej strony odwrócić Jego gniew, który jest skierowany przeciwko naszym grzechom, a z drugiej, żeby stała się skutecznym instrumentem uzyskania przychylnej odpowiedzi Boga na nasze modlitwy. Najbardziej rozwiniętym wyrazem tej ofiarniczej interpretacji Wieczerzy Pańskiej jest rzymskokatolicka doktryna o mszy, chociaż jest ona z różnymi modyfikacjami, szeroko przyjęta przez Kościół anglikański, jak też przez niektóre inne wolne Kościoły.

Więcej… [Wieczerza Pańska]
 
Ponad cierpienie Drukuj Email
Autor: Henryk Kufeld   
niedziela, 12 czerwca 2016 03:00

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania  kazania  pt."Ponad cierpienie" wygłoszonego przez br. Henryka Kufelda.

Można je odsłuchać również bezpośrednio ze strony naszego radia.

Słuchaj 

 
Czy chciałbyś mieć taką ochronę? Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
niedziela, 12 czerwca 2016 00:00

 
Jak się modlimy? Drukuj Email
Autor: Przedruk z "Drogowskaz"   
piątek, 10 czerwca 2016 00:00

Chrześcijanie to ludzie modlitwy. Ale czy oni zawsze się modlą, kiedy się modlą?
Pewien brat opowiadał takie zdarzenie:

W pewnej wsi mieszkał wierzący staruszek. W jego maleńkiej wiosce była grupa wierzących chrześcijan, do której on należał. Nigdy nie był na nabożeństwie w zborze w mieście i bardzo pragnął tam być chociaż raz.
Pewnego razu domówił się z młodym kaznodzieją, że odwiedzą zbór w mieście i radował się z tego bardzo czekając na ten dzień. Gdy nadszedł ten dzień udali się na stację kolejową. Idąc przez las, kaznodzieja zaproponował, żeby przed podróżą się pomodlić.

Staruszek chętnie się zgodził. Kaznodzieja powiedział:
- Uklęknijmy do modlitwy i ty, bracie, pomódl się pierwszy, a ja potem.

Staruszek z trudem zgiął kolana, a nie mogąc na nich uklęknąć, schylił się, niezgrabnie opierając się o pień drzewa. Zaczął się modlić:

Więcej… [Jak się modlimy?]
 
Zmącone źródło Drukuj Email
Autor: Marian Biernacki   
czwartek, 09 czerwca 2016 00:00

Bóg chce, abyśmy byli dla zgubionych i zmęczonych dusz, jak orzeźwiające źródło dla strudzonego wędrowca. Byśmy byli tacy o każdej porze, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Czy ktoś przygląda się nam w trakcie nabożeństwa, czy też gdzieś na wakacjach, daleko od domu i towarzystwa ludzi wierzących, wszędzie – jak Jezus – mamy być klarownym źródłem, mogącym poratować usychające z tęsknoty za Bogiem dusze.

Więcej… [Zmącone źródło]
 
Niepewny elektorat Drukuj Email
Autor: Zdzisław Józefowicz   
wtorek, 07 czerwca 2016 00:00

Wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono. (2 Tym. 1:12)

Sondaże przedwyborcze są okazją by zorientować się, którzy wyborcy jeszcze nie są zdecydowani. Zwykle będzie pewna liczba wyborców zdecydowanych, którzy mają jasno określony pogląd. Jak ów długoletni wierzący, gdy stwierdzono, że zapewne widział wiele przemian przez wiele lat odrzekł: "tak widziałem i przeciwko wszystkim byłem". Języczkiem uwagi będą jednak ci, którzy są niezdecydowani. Sztab kandydata stającego do wyborów ma największy dylemat w ocenie szans z takimi wyborcami. Oni są nieprzewidywalni, ponieważ nie mają mocnych przekonań.

W sferze chrześcijaństwa mamy do czynienia również z niepewnym elektoratem. Są ludzie, którzy nie mają mocnych przekonań, więc nie są zaangażowani w cokolwiek. Ich brak zdecydowania powoduje, że są chwiejni. Wierzą w wiele fałszywych rzeczy np. ponad 30% deklarujących się jako katolicy wierzy w reinkarnację.

Więcej… [Niepewny elektorat]
 
Biblijny fundament Drukuj Email
Autor: Andrzej Cyrikas   
poniedziałek, 06 czerwca 2016 21:06

 
We wszystkim ku dobremu Drukuj Email
Autor: Anna Kwiecień   
piątek, 03 czerwca 2016 20:00

Betty i John Stam

A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani. (Rzymian 8:28)

„Współdziała we wszystkim ku dobremu, czyli będę zdrowy, bogaty, będę miał powodzenie w pracy, nie będzie problemów w mojej rodzinie, nie spotkają mnie żadne tragedie” – współczesny człowiek ma tendencje do interpretowania powyższego wersetu w ten sposób. Prawie sto lat temu wydarzyła się jednak historia, która w praktyczny sposób pokazała mi, że można postrzegać rzeczywistość zupełnie inaczej, a odnowiony umysł sprawia, że „dobro” nie zostaje spłycone do wygody i przyjemności.

„Bardzo dziękuję za Wasze kondolencje. Poświęcenie wydaje się być wielkie, ale nie zbyt wielkie dla Tego, Który dał siebie za nas.  Doświadczając Bożej łaski. Z całego serca wierzę w Rzymian 8:28.”1 Te słowa napisał Peter Stam po śmierci swojego syna i synowej – Betty i Johna Stamów.

Z historią Betty i Johna zetknęłam się jako dziewczynka, czytając książkę „Oni znali swojego Boga”: W grudniu 1934 r. na samotnym wzgórzu w Chinach, John i Betty Stam, młodzi amerykańscy misjonarze, mając zaledwie po dwadzieścia kilka lat, zginęli z rąk żołnierzy Armii Czerwonej…2 Zginęli zamordowani w brutalny sposób. Zanim jednak zaprowadzono ich na miejsce egzekucji byli przetrzymywani w starym, opuszczonym domu. To właśnie tam, prawie trzydzieści godzin po ich śmierci, chińscy chrześcijanie odnaleźli zapomnianą przez wszystkich maleńką, dwumiesięczną córeczkę misjonarzy. Maleństwo ciepło opatulone, z dwoma pięciodolarowymi banknotami przypiętymi do kocyka, leżało na łóżku. Betty i John, zanim zostali zabrani na miejsce egzekucji, zostawili tam maleńką Helen Priscillę w nadziei, że ktoś, a przede wszystkim ich Ojciec Niebieski, się nią zaopiekuje. Maleńka nie tylko uniknęła śmierci z rąk komunistów, Pan czuwał również nad dziewczynką, kiedy ewangelista Lo wraz ze swoją żoną przez kilka dni podróżowali z maleństwem przez niebezpieczne tereny chińskich prowincji do Suancheng, gdzie mieszkali Charles i Clara Scott – dziadkowie Helen Priscilli ze strony mamy. 

Betty i John inspirują swoją postawą, gotowością, by poświęcić wszystko dla pracy dla Pana, oraz pełnym oddaniem wyrażających się w słynnych słowach: „niech Bóg będzie uwielbiony, czy to przez życie, czy przez śmierć”. Jednak kiedy ostatnio, po raz kolejny zetknęłam się z ich historią niezmiernie poruszyła mnie postawa rodziców misjonarzy po otrzymaniu wiadomości o śmierci swoich dzieci. Pozwolę sobie zacytować dwa listy.

Więcej… [We wszystkim ku dobremu]
 
Legowisko antychrysta Drukuj Email
Autor: Dawid Wilkerson   
wtorek, 31 maja 2016 19:59

 
Świadectwo - Jan Jędrzejczak Drukuj Email
Autor: Jan Jędrzejczak   
poniedziałek, 30 maja 2016 19:18

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania  "Świadectwa" wygłoszonego przez br. Jana Jędrzejczaka.

Można je odsłuchać również bezpośrednio ze strony naszego radia.

Słuchaj 

 
Strzeż się wroga Drukuj Email
Autor: Krzysztof Zaręba   
niedziela, 29 maja 2016 11:28

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania  dwóch wymownych  kazań  pt."Strzeż się wroga" oraz "Subtelne zaproszenie" stanowiących druga i trzecią cześć cyklu pt."Prawdziwie wolni" wygłoszonego przez br. Krzysztofa Zarębę.

Można je odsłuchać również bezpośrednio ze strony naszego radia.

Słuchaj  "Strzeż..."

Słuchaj "Subtelne..."

Poniżej zamieszczamy również kazanie pt. "Dlaczego diabeł chodzi do kościoła", do którego odwołuje się mówca w w drugim kazaniu cyklu.

Słuchaj  "Dlaczego..."

Pierwsza  część kazania znajduje się poniżej ("Demony w akcji")

 
<< pierwsza < poprzednia 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 następna > ostatnia >>

Strona 189 z 232